Klara - 2014-09-13 11:50:06

Historia dopiero się zaczyna. Rodzice zostali - ludzie lubią czuć się bezpiecznie, a przynajmniej ich większość. Jak oni sobie dawali radę kiedyś, bez maszyn? Dziwne, że ten gatunek przetrwał tak długo. Samolubni egoiści nie wiedzieli czego się spodziewać na innych planetach - pierwszy cel - planeta Xennon. Lot tam miał zająć dwa dni, więc to wystarczający czas, by poznać innych uczestników podróży, którzy zostali wybrani jak Ty.

Nova - 2014-09-13 12:42:41

Westchnęłam i zaczęłam wszystko przeglądać.
- Siema - przywitałam się luźno z resztą załogi.
Podrapałam się po głowie, przeglądając papiery.
- To jak się nazywacie? I czym będziecie się zajmować? Ja jestem Nadia Dynamo, technik od spraw kursu i kontroler - powiedziałam krótko.

Klara - 2014-09-13 12:58:09

-Jestem Tamara - przedstawiła się krótko ostrzyżona dziewczyna - Odpowiadam za sprzęt i samą drogę.
Udało Ci się spotkać tylko ją - reszta zapewne ukrywała się w swoich pokojach. Większość z tych ludzi to odludki, samotnicy, geniusze w swoich dziedzinach, stworzeni do podróży.

Nova - 2014-09-13 13:00:26

- A to będziemy w sumie pracowały dość często razem - powiedziałam do niej i uśmiechnęłam się lekko.
Ładny zespolik, będzie zero pracy grupowej ale przynajmniej łatwiej mi będzie w razie czego użyć mocy. Też po chwili poszłam do swojego pokoju by nieco się rozpakować.

Klara - 2014-09-13 13:15:21

Po chwili w Twoim pokoju rozległ się dźwięk, który wzywał do szybkiego stawienia w pokoju grupowym.

Nova - 2014-09-13 13:52:20

Ledwo się rozpakowałam i już... Szybko zebrałam swoje papiery, które muszę mieć przy sobie i pobiegłam szybko do pokoju zebrań.

Klara - 2014-09-13 13:57:36

W pokoju stawiłaś się tylko Ty - widocznie tylko Ciebie wezwali. Na ekranie w pokoju głównym pojawiła się mapa planet - na jednej z nich, którą właśnie mijaliście działo się coś niedobrego. Zobaczyłaś przybliżenie na punkt wskazany na mapie: piękna blondwłosa dziewczyna z mocno świetlistą skórą walczyła z czymś ogromnym - nie wiedziałaś co to było - prawdopodobnie jedna z istot z innej planety.

Nova - 2014-09-13 14:02:55

- Leo to ty mi to chciałeś pokazać? - spytałam się tylko w powietrze wiedząc, ze mój mechaniczny przyjaciel i tak słyszy.
Jeśli w ogóle maszyna może być przyjacielem - kwestia sporna. Przygryzłam lekko wargi i przyglądałam się temu przez moment.
- Kapitanie mam pozwolenie na interwencje? - zadzwoniłam do wymienionej osoby.

Klara - 2014-09-13 14:05:16

Na ekranie po chwili pojawił się Twój kapitan.
-Tamara przygotowuje sprzęty, jest w pomieszczeniu wyjazdowym, masz tam polecieć i zabrać ze sobą dziewczynę. Ma być cała i zdrowa. - przekazał kapitan

Nova - 2014-09-13 14:08:19

- Oki już tam idę - powiedziałam jak zwykle beztrosko.
Mimo wszystko uwielbiam wkurzać wyższych rangą wiedząc, że i tak jestem najlepsza na tym stanowisku. Ruszyłam do hangaru, gdzie stał jeden z myśliwców i jak wszystko było gotowe to tam wsiadłam. Zaraz po tym start! Jak byłam na tyle blisko to zrobiłam skan owego potwora i wymierzyłam w niego kilka rakiet.

Klara - 2014-09-13 14:14:08

Potwór stał bardzo blisko dziewczyny - walczyła z nim dzielnie, ale jednak jego postura sprawiała, że on miał przewagę. Wycelowanie w niego rakietami nie było najlepszym pomysłem, bo mocno zraniłaś dziewczynę, a monstrum rozpłynęło się w powietrzu.

Nova - 2014-09-13 14:23:08

Inaczej też by mogła skończyć marnie. Szybko ląduję i dopadam do niej, sprawdzając co z nią jest i tak by kamera tego nie zarejestrowała leczę jej najgorsze rany.
- [b]Tylko ani słowa...[b] - powiedziałam tylko, w sumie nie wiem w jakim języku mówi.
Po tym szybko biorę ją na pokład statku.

Klara - 2014-09-13 14:33:59

Dziewczyna była nieprzytomna, miała kilkanaście otarć i głęboką ranę w ręce, w któej mimo wszystko trzymała dziwny srebrny przedmiot przypominajacy sztylet.
Kiedy wróciłaś czekali na Was już lekarze i Twój kapitan. Od razu zabrali dziewczynę ze sobą.

Nova - 2014-09-13 14:40:42

Tak więc oto pewnie będe musiała odpowiedzieć za co nieco ale przynajmniej ją uratowałam. Stanęłam przed kapitanem, czekając na to co mi powie.

Klara - 2014-09-13 14:46:40

-Więcej rozsądku Dynamo - powiedział mężczyzna - Nie działaj więcej tak drastycznie bez rozkazów.
Kapitan odszedł nawet nie powiedziawszy że dobrze się spisałaś, ani po co sprowadzono tą dziewczynę. Była nietypowo piękna, ale też nie była istotą ludzką. Widziałaś że zabrali ją do pojedynczej sali leczniczej.

Nova - 2014-09-13 15:00:47

Wwestchnęłam tylko. Patrząc na logikę tamten potwór zabiłby dziewczynę kiedy bym nie wypuściła tych rakiet. Spojrzałam tylko w jej kierunku i ruszyłam do sali z komputerem głównym - Leo.

Klara - 2014-09-13 15:04:02

W sali było pusto, inni ciągle musieli siedzieć u siebie lub tak jak Ty wykonywali powierzone im zadania. Minęło dopiero kilka godzin, a Ty już czułaś znudzenie sytuacją.

Nova - 2014-09-13 15:33:00

Trochę zrezygnowana siedzę sobie, szperajac w danych pokładowych i staram się jakoś pogadać z Leo. Nierozgarnięty z lekka, jak zwykle... W końcu poszłam się położyć spać do mojego pokoju.

Klara - 2014-09-13 15:50:30

W środku nocy uslyszałaś jak ktoś wchodzi do Twojego pokoju - wystarczyło lekko uchylić powieki by wiedzieć, że to złotoskóra dziewczyna, którą uratowałaś.
-Chciałam Ci podziękować - powiedziała bardzo subtelnie.

Nova - 2014-09-13 16:09:13

Spojrzałam na nią z lekka nieprzytomnie i po chwili usiadłam, przecierając oczy.
- Nie ma za co - powiedziałam tylko do niej. - Podejrzewam raczej cię sami nie wypuścili? - zauważyłam.
Ludzka mentalność: co jest nie ludzkie lub nie z ziemi zamykać w laboratorium.

Klara - 2014-09-13 16:26:13

-Raczej nie - powiedziała sympatycznie - Czemu to zrobiłaś? I jak mnie uratowałaś? Nic nie pamiętam

Nova - 2014-09-13 16:29:46

- W sumie to po pierwsze taki miałam rozkaz, a po drugie cóż, nie lubię kogokolwiek zostawiać na pastwę losu - wysunęłam jej fotel by mogła sobie usiąść. - Wypuściłam kilka rakiet na stwora z którym walczyłaś, a potem opatrzyłam rany - skłamałam to odnośnie opatrywania, bo po prostu wyleczyłam co najgorsze swoimi mocami.... - Tak w ogóle to kim jesteś? I jak się nazywasz? Ja jestem Nadia Dynamo - przedstawiłam się jej.

Klara - 2014-09-14 09:08:55

-Jestem Lu Sai - przedstawiła się. - Czy lecicie może na Xennę? Odbędzie się tam kurs dla wojowników. Wszystkie najważniejsze osobistości się tam zgromadzą. Przyjmują najlepszych z najlepszych, każda planeta ma swoich reprezentantów. Ja pochodzę z Sombi, to planeta najbliższa słońcu.

Nova - 2014-09-14 09:57:10

- Właśnie tam jest nasz pierwszy kurs - powiedziałam do dziewczyny. - Tylko nie wiem akurat po co dokładnie, nasza wyprawa jest głównie naukowa - wyjaśniłam tylko. - My jesteśmy z Ziemi - dodałam.
To ciekawe co ona opowiada... Kiedyś może i bym chętnie wzięła udział w czymś takim. Ale teraz... Staram się ukrywać.
- Choć ciekawe czy może im coś odstrzeliło i mają kandydata do walki - powiedziałam.

Klara - 2014-09-20 08:30:43

-Waszych ludzi nigdy nie było na Xennie. To miejsce tylko dla wyjątkowych, może kogoś eskortujecie, kogoś kto ma się tam szkolić, a o tym nie wiecie. Inaczej chyba mnie byście nie uratowali - dodała dziewczyna - Ta planeta to najbardziej niezwykłe miejsce i wątpie by osłona was przepuściła bez celu. Cała Xenna otoczona jest specjalną barierą, którą przekroczyć mogą tylko kandydaci do nauki. Mogę Ci pokazać.

Nova - 2014-09-20 10:16:03

Pokiwałam głową.
- No dobra - powiedziałam do niej i w sumie intrygująca jest ta sprawa.
Oby tylko nie było brane pod uwagę moje poprzednie życie... A czuję po kościach że może taka sytuacja niedługo wyjść.

Klara - 2014-09-20 10:23:38

Dziewczyna położyła coś na podłodze twojej kabiny i zobaczyłaś wir
-Musisz tam wskoczyć - powiedziała spokojnie Lu Sai

Nova - 2014-09-20 10:25:57

Zamyśliłam się na chwilę nie mając szczególnego zaufania do tego przedmiotu, ale dobra... Moja ciekawość zawsze bierze górę, choć raz przez nią straciłam życie. Skoczyłam w ów wir.

Klara - 2014-09-20 10:48:34

Chwilę później razem z Lu Sai znalazłaś się na pięknej zielonej polanie otoczonej przed drzewa. Polana była na górce z której dojrzeć można było niezwykły tajemniczy zamek z kamienia, otoczony murem.
-To szkoła. Będę tu jutro, wyczuwam że nie jesteś zwyczajną ziemianką. - powiedziała złotoskóra dziewczyna.

Nova - 2014-09-20 11:00:46

Zrobiłam tylko duże oczy.
- No ten... Dość dużo do opowiadania odnośnie tej mojej specyficzności - powiedziałam tylko dając do zrozumienia że wiem co jest ze mną grane.
Ale i tak byłam bardzo zrezygnowana. Jejku...

Klara - 2014-09-20 11:10:40

-W każdym razie zastanów się nad tym.

Nova - 2014-09-20 11:19:24

Pokiwałam głową i westchnęłam. Może i warto byłoby spróbować odzyskać przynajmniej czesć moich dawnych mocy?
- No w sumie... Mogę spróbować - powiedziałam wreszcie.

Klara - 2014-09-20 11:23:50

-Pora wrócić - dziewczyna znów wywołała wir do którego wskoczyła.

Nova - 2014-09-20 11:34:58

Też do niego skoczyłam i jak tylko wróciliśmy to znowu siadłam na swoim łóżku.
- Jak chcesz to jutro mogę ci co nieco opowiedzieć... - powiedziałam tylko do niej.
Jeszcze późno a ja jestem śpiąca.

Klara - 2014-09-20 11:46:36

Nagle strasznie zatrzęsło waszym statkiem.
-O nie - szepnęła Lu Sai i spojrzała na Ciebie.

Nova - 2014-09-20 11:48:44

A to oznacza...
- Dobra biegnę do centrum dowodzenia, pewnie będę potrzebna - powiedziałam do niej. - A ty może wróć tam gdzie byłaś, mogą być kłopoty - poleciłam jej i wybiegłam z pokoju.
A co tam, że w piżamie.

Klara - 2014-09-20 12:16:28

Dziewczyna pobiegła za Tobą, zobaczyłaś, że do statku wdarł się potwór, przed którym wcześniej uratowałaś Lu Sai. Tym razem przyprowadził większego stwora. Lu Sai przemieniła ze swój pierścień w w broń, którą wcześniej próbowano jej ukraść.

Nova - 2014-09-20 13:01:46

Teraz jest jeszcze gorzej.
- Powiesz mi coś o tych stworkach? - spytałam się dziewczyny i szybko wzięłam pistolet z wybuchowymi nabojami.

Klara - 2014-09-21 10:21:24

-Po prostu walcz! - powiedziała Lu Sai i rzuciła się na większą bestię, która miała niebieskawy odcień skóry i duże kły. Pierwszy jej ruch, mocne kopnięcie, odsunęło bestię o kilka kroków w tył.
-Spróbujmy ich rozdzielić - szepnęła do Ciebie dziewczyna.

Nova - 2014-09-29 19:27:24

Tak więc zaczęłam swój ostrzał na pełnej linii, moja dłon przylegała do lufy, co było niezbyt prawidłowe ale dodawałam do naboi niewielkie ładunki swoich mocy. I teraz zaczęłam celować bardziej od środka, by potwory się rozsunęły.

Klara - 2014-10-03 16:15:16

Na statku pojawiło się mnóstwo małych czerwonych potworków, jeden za drugim zapełniały całe pomieszczenie. Ludzie wychodzili ze swoich pokoi zobaczyć co się dzieje - co nie było najmądrzejsze, bo czerwone potworki zaczynały od razu ich atakować - niestety miały bardzo ostre kły. Kto tylko zdążył uciekał lub zamykał się w swoim pokoju, który te bestie próbowały opanować.
-Nadia, ja się zajmę dużymi, spróbuj pozbyć się tych czerwonych, przeszkadzają mi! - zawołała blondynka. - Tylko się pospiesz, odciągnij ich i spróbuj wyrzucic ze statku!

Nova - 2014-10-11 10:52:24

Tak więc jestem teraz pod komendą kolejnej osoby, ładnie... Jak ja nie lubie się nikogo słuchać ale cóż, zaczęłam po kolei wystrzeliwac pociski w kierunku małych demonów. Starałam się je jakoś odciągać od drzwi pokoi i dziewczyny, wzięłam do lewej ręki nawet drugi pistolet.

Klara - 2014-10-11 11:14:43

Małe stwory zaczeły bieg za Tobą, więc w tym samym czasie reszta załogi statku zaczęła się ewakuować do mniejszych pokładów. Przynajmniej tym nie musiałaś sobie już zawracać głowy. Usłyszałaś dość groźne wybuchy z pokoju, w którym została Lu Sai - z wielką mocą wyleciał z niego jeden z olbrzymów, z którymi walczyła i przygniótł znaczną część małych demonów. Niestety - Lu Sai również wyleciała z hukiem do pomieszczenia, gdzie Ty się znajdowałaś.

Nova - 2014-10-11 12:06:14

Zaklęłam tylko. Ale przynajmniej częsć małych jest z głowy dzięki tej akcji... Wszyscy pozwiewali... Strzeliłam w kamery monitoringu i pozwoliłam sobie wreszcie użyć moich dawnych mocy. Zwykle walczyłam wrecz więc i tutaj tak będzie.  Otoczyła mnie energia,  którą natychmiast wykorzystałam do wzmocnienia siebie i ruszyłam na potwora by zacząć go okładać i odskakiwać co kawałek, chciałam odwrócić jego uwagę od dziewczyny.

Klara - 2014-10-11 12:28:42

Lu Sai ocknęła się w momencie, gdy zaczynałaś walkę z potworem.
-Nadia.... Wezwałam specjalistów... - powiedziała dziewczyna nie mogąc się ruszyć.
Z drugiego pomieszczenia wyszedł niebieskoskóry demon. Nawet nie był draśnięty.

Nova - 2014-10-11 12:48:32

Nie wiedziałam zbytnio kim byli owi specjaliści, ale odskoczyłam z lekka zaskoczona na widok owego demona. Ciekawe, to może być od niej czy? Ciężko czasami stwierdzić.

Klara - 2014-10-11 13:00:32

W pewnym momencie coś owinęło się wokół szyi bestii - był to bat. Trzymał go chłopak z czerwonymi, ognistymi włosami. Chwilę za nim pojawiło się ich jeszcze trzzech. Wyglądali ludzko: jeden blondyn, brunet i rudowłosy chłopak w okularach.

Nova - 2014-10-11 13:19:32

Tak więc wreszcie mogłam się nieco wyciszyć i po chwili nie było na mnie nawet śladów po mocy. A więc to tak... Rozglądam się po całym statku, zniszczenia przednie a ja teraz może lepiej bym się nie wtrącała w te akcje.

Klara - 2014-10-11 15:30:12

Mimo zniszczeń statek ciągle leciał i nikt nie ucierpiał na tyle, by się martwić. Chłopcy wyglądali na dość zrelaksowanych, ale bestia nie dała im się tak łątwo poskromić i po prostu chwyciła za bat i przerzuciła czerwonowłosym chłopakiem na drugą część statku, w waszym kierunku. Potwór zaczął okładać kolejnego z chlopaków, tym razem blondyna. Jemu jednak udało się obronić jakąś specjalną tarczą, która wytworzyła się sama z siebie - widocznie nowoczesna technologia, albo coś w tym guście. W tym momencie do walki włączyl się brunet. Za pomocą miecza laserowego rozpruł całą podłogę statku. Ktokolwiek tam spadnie, nie przeżyje.... Zrozumiał to ostatni - rudy chłopak w okularach i wystrzelił czymś w niebieskoskórego, który wystarszony wybuchami, które wywołały pociski cofnął się prosto w przepaść.

Nova - 2014-10-11 16:09:42

Ale nieogarnieci... Takie moje pierwsze wrażenie, jako że w poprzednim życiu miałam okazję widzieć wielu wojowników. W końcu stworzyłam coś w rodzaju siatki z energii która jako tako w razie czego pomoże nie wpaść jakiemuś nieszczęśnikowi w ową dziurę. Po tym wytworzyłam dwie wybuchowe kule na rękach, których nie użyję do zdewastowania kolejnych partii statku, acz wpakuję je potworowi do gęby. Mam taki zamiar... I to wyczerpujace używać mocy pierwszy raz od jakiegoś czasu.

Klara - 2014-10-11 17:34:17

Kule uderzyły w drugiego potwora, który został mocno zraniony. Widząc, że jest w potrzasku złączył ręce i wokół Was rozbłysło mocne, oślepiające światło. Gdy minęło, potwora, ani demonów już nie było. Zostaliście sami.
-Nareszcie po wszystkim - powiedziała Lu Sai - Czułam, że masz jakąś moc w sobie... - powiedziała uradowana.
Świetlisto-skóra podeszła bliżej chłopców.
-Nasi wybawiciele... - westchnęła.
-Rebel - przedstawił się czerwonowłosy.
-Książe Sover - ukłonił się brunet.
-Trag - powiedział z uśmiechem rudowłosy.
-Belief, strażnik księcia - ukłonił się blondyn.

Nova - 2014-10-11 17:46:29

- A ja szczerze nie miałam jej ochoty już nigdy używać - westchnęłam. - Miło poznać, jestem Nadia - przedstawiłam im się.
Czyli już mniej więcej jestem zorientowana co to za jegomoście. Jakiś książę, ładnie... Plus czerwony krasnal, marcheweczek i blondi-obrończyni.

Klara - 2014-10-11 18:00:42

Nagle ze szczeliny, która powstała przez rozcięcie mieczem wyszedł niebieskoskóry potwór.
-Nigdzie nie pójdziesz - powiedział do niego rudowłosy i przypiął mu na szyję obrożę laserową.
Unieruchomiła ona stwora i uniosła w powietrze: był teraz niczym jak w klatce.
-To my idziemy - stwierdził Książę - Cześć dziewczyny

Nova - 2014-10-11 18:06:50

Zerknełam na niebieskoskórego i ciągle mam dziwne miesznae uczucia ale co tam.
- No pa - westchnęłam i rozejrzałam się wokoło. - Wiesz co? Lepiej udajmy, że nas tu nie było - mruknęłam do niej.

Klara - 2014-10-12 16:12:26

-A nie lepiej to naprawić? - zapytała Lu Sai patrząc na potężne zniszczenia.

Nova - 2014-10-12 16:37:52

- Ja nigdy nie kontrolowałam swoich mocy na to by tworzyć, jedyne co z tych rzeczy to potrafię wyleczyć, sama widziałaś, eksplozje mi wychodzą najlepiej - mruknęłam...

Klara - 2014-10-12 16:40:42

-Powinnaś ze mną udać się na to szkolenie wojowników, masz wielki potencjał - powiedziała Lu Sai patrząc na Ciebie swoimi wielkimi brązowymi oczami. - Więc jaką podejmujesz decyzję?

Nova - 2014-10-12 17:08:04

Zamyśliłam się na chwilę.
- Dla mnie to dość ciężka decyzja... Możesz mi co nieco o tym wszystkim opowiedzieć? - spytałam się. - Czasami mam ochotę znowu używać mocy, ale... To przez nie zostałam kiedyś zabita... Ugh długa historia, to nie jest moje prawdziwe ciało - wyjaśniłam tylko.

Klara - 2014-10-12 17:34:26

-To magiczna planeta. Znajdują się na niej najwybitniejsi przedstawiciele każdej planety. Uczą nas walczyć i posługiwać się naszymi mocami, by bronić świat przez zniszczeniem. Stanowimy pewnego rodzaju elitę żołnierzy. Można to trochę przyrównać do szkoły, codzienne szkolenia, wykłady i misje. Na miejscu mieszkamy w zamku, mamy zapewnione jedzenie, noclegi. Co jakiś czas mamy wolne dni, w które możemy opuścić planetę, zaprzyjaźnić się z innymi uczniami, poznać się lepiej i po prostu zabawić... - powiedziała z uśmieszkiem.

Nova - 2014-10-12 17:50:01

W sumie przypomina mi to moje szkolenia z kiedyś.
- No dobra, zdecydowałam... Piszę się na to - powiedziałam wreszcie z uśmiechem do niej.

Klara - 2014-10-12 18:04:56

-To musimy się pospieszyć, jutro rozpoczęcie, a przecież chcemy mieć jakieś pokoje, prawda? - uśmiechnęła się Lu Sai. Widać, że była wdzięczna, że ma nową towarzyszkę.

Nova - 2014-10-12 18:07:25

Pokiwałam głową.
- No dobra... To biorę kilka swoich rzeczy i pójdę pozegnać się z Leo - westchnęłam, bo mimo iż sztuczna inteligencja to zdążyłam polubić tą ciapę ale cóż....

Klara - 2014-10-12 18:21:39

-Będę tu czekać, załatwie transport - powiedziała Lu Sai i wytworzyła w rękach coś w rodzaju nici. No ale Ty już poszłaś do swojej sypialni. Ostatnie kilka godzin bardzo namieszało, prawie nikogo nie zdążyłaś poznać, a już wynosisz się do innych ludzi... a może nie ludzi? W sumie kosmici mają różne oblicza...

Nova - 2014-10-12 18:26:38

Zastanawiałam sie chwilę, ale jak zebrałam swoje rzeczy to poszłam od razu do sterowni, gdzie był Leo.
- Hejka... Słuchaj, od teraz bedziesz współpracować z moim następcą, ja muszę gdzieś pójść... - powiedziałam do niego dość smutno.

Klara - 2014-10-12 18:38:29

"Gdzie" - odpowiedziała maszyna, wiadomo, machinalnie. Wiedziałaś, że czas Cię goni, razem Lu Sai miałyście kilka godzin by dotrzeć na miejsce. W dodatku tej nocy w ogóle nie spałaś i wykorzystałaś swoją moc, co dodatkowo Cię wyczerpało.

Nova - 2014-10-12 19:00:42

- Na inną planetę, postaram sie ciebie czasem odwiedzać - uśmiechnęłam się i poklepałam go po obudowie.
Po tym wyszłam z pomieszczenia i ruszyłam w kierunku Lu.

Klara - 2014-10-12 19:12:51

Lu Sai wytworzyła wir, który pojawil się wcześniej w Twoim pokoju
-To wskakujemy i jesteśmy na miejscu, co? - powiedziała dziewczyna i wskoczyła do środka.

Nova - 2014-10-12 19:16:04

Tak więc wskakuję zaraz za nią i od razu rozglądam się wokoło, jestem w sumie dość zestresowana przy tym wszystkim. Jejku... Mam nadzieję wreszcie się ustatkuję.

Klara - 2014-10-12 19:25:28

Wyskoczyłyście w tym samym, zalesionym miejscu razem z waszymi rzeczami. Na tej planecie był wczesny ranek, a w oddali widać było kamienny zamek.
-Pora iść - powiedziała Lu i zaczęła iść wyznaczoną ścieżką. Do zamku był kawałek, ale atmosfera wokoło była bardzo przyjemna.

Nova - 2014-10-12 19:37:00

Szłam zaraz za nia, wyraźnie ciekawa wszystkiego.
- Ty jesteś tu pierwszy rok czy już byłaś wcześniej? - spytałam się jej po chwili z uśmiechem.

Klara - 2014-10-12 19:40:53

-Ammm... byłam, ale.... - zaczęła jąkać się Lu - Z pewnych przyczyn... Nie skończyłam pierwszego roku...

Nova - 2014-10-12 20:03:44

Pokiwałam głową.
- Spoko, mnie z Howling Abyss też wyrzucali kilkadziesiąt razy - wyszczerzyłam się beztrosko.
Po chwili ugryzłam się w język bo powiedziałam nazwę mojej dawnej szkoły.

Klara - 2014-10-17 17:17:37

Lu nie zwróciła na to szczególnej uwagi, pewnie nie znała tej nazwy i była przekonana, że to jakaś ziemska szkoła. Po godzinie drogi dotarłyście do przepięknego zamku, gdzie zjawiło się już mnóstwo dziewcząt z torbami pełnymi rzeczy - niektóre wyglądały zupełnie normalnie, niczym ziemianki, inne miały po dwie głowy lub ogony i różne odcienie skóry.
Na dziedzińcu zamku stała starsza kobieta z brązowymi krótkimi włosami, bardzo chuda i w okularach. Nie wyglądała zbyt przyjemnie. W rękach trzymała kartkę z jakąś listą i pióro, które samo zapisywało.

Nova - 2014-10-18 16:02:25

Tak więc wszystko niezwykle ciekawie, rozglądałam się wokoło, po wszystkich.
- Jejku ile tu ludu - powiedziałam tylko i czekałam w sumie na rozwój wydarzeń.

Klara - 2014-10-19 10:33:55

-Geraldine - Lu wskazała na starszą kobietę - Dla o dyscyplinę, Musisz uważać, bo potrafi dać w kość.
Kobieta musiała mieć listę obecności nowych uczennic, dziewczyny po kolei podchodziły do niej, mówiły jak się nazywają i z jakiej planety pochodzą, gdy były na liście kobieta je wpuszczała.

Nova - 2014-10-19 17:56:39

- Ale ja nie jestem na liscie - jęknęłam tylko. - Przecież się nie zapisywałam - mruknęłam nie wiedząc zbytnio co zrobić z tym faktem.

Klara - 2014-10-19 19:04:00

-Jesteś, o wszystkim pomyślałam - powiedziała Lu przebiegle - Księżniczka Chmur miała przyjechać w tym roku, ale zmieniła zdanie.. Dała mi list do dyrektorki, a ja go jej po prostu nie zaniosę - powiedziała z uśmiechem Lu. - W końcu nikt nie wie, jak ona wygląda.

Nova - 2014-10-19 20:26:30

Westchnęłam niezbyt pewna co do tego pomysłu.
- No nie wiem... Może się takie coś łatwo wydać - stwierdziłam tylko ale wreszcie poszłam na jej pomysł.

Klara - 2014-10-19 20:37:45

-To tylko małe kłamstewko - powiedziała Lu
Podeszłyście do kobiety z listą.
-Dzień dobry pani Geraldine - powiedziała miło Lu.
-No proszę proszę, kogo ja tu widzę, Lu Sai. Myślałam, że się tu nie zjawisz po tym, co wyprawiałaś w tamtym roku... Jestem zdumiona, że wracasz tu do nas.
-Tak łatwo się nie poddaję - powiedziała z uśmiechem Lu.
-Kim jest Twoja znajoma? - zapytała kobieta patrząc na Ciebie
-To księżniczka z Chmur
-Z Chmur? - spojrzała na Ciebie podejrzliwie kobieta. - Veronica z Chmur?

Nova - 2014-10-19 20:43:54

- Tak - kiwnęłam głową na potwierdzenie, choć taka ze mnie księżniczka z chmur jak smok wawelski...
Ale cóż, może idą zasadą "pozory mogą mylić".

Klara - 2014-10-19 20:46:31

-Dobrze, możecie wejść - powiedziała kobieta.
-Widzisz - szepnęła Lu z uśmiechem.

Nova - 2014-10-19 20:48:24

Kiwnęłam tylko głową ciągle nie za bardzo wiedzieć.
- A ten... Jakie ona ma umiejętności, przecież będę musiała je naśladować! - szepnęłam tylko do dziewczyny.
Moje moce są dość wszechstronne ale cóż, nie w każdym mam doświadczenie na tyle by ukryć moje prawdziwe pretendencje.

Klara - 2014-10-24 17:55:56

-Nie przejmuj się, nikt tego nie wie - powiedziała z uśmiechem Lu.
Udałyście się pod główne drzwi wejściowe, gdzie stało mnóstwo dziewcząt, prawdopodobnie nowych jak Wy. Miały ze sobą rzeczy i wyglądały na zdezorientowane. W końcu i Geraldine do Was dotarła.
-Tu będzie Wasz dom, na najbliższe pięć lat - powiedziała kobieta. - Ale pamiętajcie, że mogę Was wyprosić z tego domu w każdej chwili. Działalność naszej instytucji opiera się na dyscyplinie, jeśli ją zlekceważycie to osobiście odstawię Was za bramę. To nie jest szkoła dla byle kogo. Nie będziemy Was tu uczyć cyrkowych sztuczek. A zatem nie wolno Wam używać waszych mocy na korytarzach, a tym bardziej w mieście. Jedynym miejscem gdzie możecie uwalniać swoją moc jest sala zajęć. Róbcie to pod opieką profesora, czy to jasne księżniczko Lu Sai? - zwróciła się do Twojej przyjaciółki. - Przez Twoje wyczyny laboratorium eliksirów będzie otwarte najwcześniej w przyszłym miesiącu. A teraz przemyślcie sobie co powiedziałam, jeśli chcecie tutaj zostać.

Nova - 2014-10-24 20:58:29

No to ładnie tamta nawyczyniała a ja już miałam ochotę marudzić na zasady w tej szkole.
"W Howling Abyss dawali wycisk ale przynajmniej nie miałam limitów co do mocy" - Lu Sai usłyszała wreszcie moje marudzenie na linii telepatycznej.
Ale cóż, zawsze da radę się coś zrobić. Póki co stoję i nic się nie odzywam.

Klara - 2014-10-24 21:23:40

"Nie wiem czemu tak mi to wypomina, przecież mój tata zapłacił za wszystkie szkody" - odparła Lu Sai w twoich myślach.
Doszły do Was jeszcze cztery osoby: starsza, siwa kobieta w okularach, w fioletowym dopasowanym stroju, druga w podobnym wieku, jednak jej siwe włosy sięgały aż do pasa oraz miała na sobie krzykliwą długą czerwoną suknię, prawie jak ze średniowiecza, mężczyzna z długimi kasztanowymi włosami w bardzo klasycznym ubraniu z XIX wieku (koszula, dosyć szerokie spodnie, kamizelka i muszka i na koniec najbardziej specyficznie wyglądająca postać: niski mężczyzna o zielonkawej cerze, dziwnie wyglądających uszach w bardzo dużym kapeluszu.
-Przepraszam za spóźnienie - powiedziała kobieta w fioletowym komplecie.
-Dziewczęta, oto wasza pani dyrektor - przedstawiła kobietę Geraldine - Stańcie prosto.
-Tylko bez ceregieli... - powiedziała luźno dyrektorka - Mam nadzieję, że pani Geraldine was nie przestraszyła - powiedziała z uśmiechem. - Witajcie w Xennie, najlepszej szkole walk dla dziewcząt w całej galaktyce. Co prawda to jedyna taka placówka tutaj.... No ale nie będę przedłużać, chodźcie za mną panienki - zaprosiła Was miło do zamku.

Nova - 2014-10-24 21:31:01

No i jakaś miła osoba wreszcie...
"No w końcu ktoś no9rmalniejszy... A ogólnie to potem chyba będe musiała ci nieco opowiedzieć o moim poprzednim życiu" - stwierdziłam wreszcie, ze jej mogę zaufać.
I razem z innymi dziewczętami szłam teraz za dyrektorką, oczywiście najbliżej trzymając się Lu Sai.

Klara - 2014-10-24 21:47:25

"Dobrze dobrze" - odpowiedziała Lu i razem weszłyście do środka.
-Proszę bardzo - powiedziała dyrektorka otwierając główne drzwi. - Rozpoczynamy spotkanie informacyjne, dzięki któremu lepiej się poznamy. Być wojownikiem nie jest łatwo, ale wierzę, ze dacie sobie radę. Pamiętajcie, że nauczyciele zawsze we wszystkim chętnie Wam pomogą. No dobra, starczy tego przynudzania, idźcie się rozejrzeć po okolicy - zaśmiała się kobieta. - Ale bądźcie ostrożne, czyha tu wiele niebezpieczeństw.
"Nie zbliżajcie się do uczennic ze szkoły Wars.... Zaraz to powie" - powiedziała do Ciebe telepatycznie Lu
-Nie zbliżajcie się do uczennic ze szkoły Wars - powiedziała kilka sekund później dyrektorka.
-Koniec przemówień, możecie się rozejść - powiedziała Geraldine. - Do kolacji macie wolny czas.
-Powodzenia, do zobaczenia jutro rano - powiedziała miło dyrektorka. - Lekcje rozpoczynają się o 8:00, bądźcie punktualne.

Nova - 2014-10-24 21:54:28

Tak więc teraz zupełnie polegam na Lu.
- To gdzie idziemy? - spytałam się jej po chwili z zaciekawieniem.
Ciekawe co to za uczennice ze szkoły Wars... Ale brzmi wojowniczo i brzmi ostrą rozróbą, co by mi się podobało. Rozglądam się po wszystkim i w sumie fajnie tu.
- Mam nadzieję wszystk obędzie tam dobrze... - mruknęłam, mając na myśli kolonię i mój dom.
W trakcie spaceru zaczęłam nieco wyjaśniać na linii telepatycznej to kim jestem, a raczej byłam w poprzednim życiu.

Klara - 2014-10-25 07:34:50

-Będzie dobrze - powiedziała z uśmiechem Lu - Polubisz panią Found, ciągle powtarza to samo, ale jest naprawdę miła. - dodała po chwili.
Lu prowadziła Cię przez szkole  korytarze ku nieznanemu. Szkoła była naprawdę piękna - nie było porównania do ziemskich, chociaż trochę przypominała Ci Howling Abyss, tyle że tu było delikatniej, subtelniej, mimo że ciągle dość ostro.
Nim zaczęłaś opowiadać Lu Sai o swoim poprzednim życiu, ona zaczęła wyjaśniać Ci o co chodzi z uczennicami Wars.
-W naszej galaktyce są trzy szkoły: w naszej uczymy się walczyć by zapobiegać konfliktom i zachowywać ład na wszystkich planetach, jest szkoła dla wojowników Rubends, a ta trzecia to szkoła dla osób, które zbuntowały się na swoich planetach i tam mogą się schronić, jednocześnie ucząc walki w złym kierunku. Lepiej trzymać się od nich z daleka. - przyznała Lu.
Dotarłyście do drzwi, na których wywieszona była lista z 5 imionami:

1. Lu Sai
2. Bella
3. Veronica
4. Megan
5. Tylor.

-O, zobacz, będziemy razem mieszkać! - ucieszyła się Twoja nowa znajoma. - Super!

Nova - 2014-10-25 07:37:50

Ja też się ucieszyłam, a dziewczyna póki co nie dała mi możliwości dojść do słowa i opowiedzieć co nieco o mnie. W sumie nadal nie wiem, w końcu byłam Wybierającą Opiekunów... Ale cóż...
"Dobra, to teraz ja ci co nieco opowiem" - powiedziałam wreszcie w jej myślach i tu zaczęło się *mam nadzieję* moje opowiadanie.

Klara - 2014-10-25 07:54:34

I tym razem nie udało Ci się jej nic powiedzieć, bo po otworzeniu drzwi weszłyście do prawdopodobnie "pokoju głównego", czyli wypoczynkowego dla całej piątki. Lu od razu wskazała Ci kolejne drzwi.
-To mój pokój, ten sam co w tamtym roku - powiedziała i weszła do środka prowadząc Cię za sobą.
Pokój był olbrzymi, utrzymany w jasnych, pastelowych kolorach, ściany miały kolor jasnej brzoskwini, a ogromne łóżko było osłoniete baldachimem z najlepszego gatunku jedwabiu.
W tym pokoju zauważyłaś kolejne drzwi, na których napisane były imiona: Bella i Veronica.

Nova - 2014-10-25 08:19:17

O to fajnie rozdzielają... Rozejrzałam się, bardzo tu przyjemnie. Tylko że moja towarzyszka nie daje mi dojść do słowa. Heh... Jak sobie przypomni że coś miałam jej opowiedzieć i będzie chciała posłuchać to wtedy... No a dalej widać pewnie ja będę spać. Veronica fajne imię, choć niezbyt mi z tym, że coś niecoś oszukuję... Wszystko tutaj mają niezwykle zadbane i to mi się podoba.

Klara - 2014-10-25 08:28:18

Dzień był dość zwariowany, dlatego pewnie ciężko było już dziś komuś się zwierzyć, może to i lepiej... Poznasz dziewczynę lepiej i będziesz 100% pewna, że chcesz jej o wszystkim opowiedzieć.
Gdy weszłaś do środka zobaczyłaś dwa łóżka na przeciwko siebie. Ściany w twoim pokoju były jasno fioletowe, zapowiadało się, że będzie naprawdę przyjemnie. gdy przechodziłaś przez ten pokój usłyszałaś wrzask... Zorientowałaś się, że przez przypadek nadepnęłaś na na jeden z liści dziwnie wyglądającej rośliny, która stała centralnie na środku pokoju.

Nova - 2014-10-25 08:32:55

Szybko wzięłam nogę z owego liścia i spojrzałam zdziwiona na roślinę. Skoro to coś wrzasnęło... Dość dziwne...
- Umm wiesz może co to może być za roślina? - podrapałam się tylko po głowie, patrząc się to na Lu Sai to na dziwne zielsko.
Niejedne dziwne rzeczy mnie tu spotkają jak widzę. Równie dobrze to zielsko to może być zwierzątko... Albo uczennica... Albo cokolwiek...

Klara - 2014-10-25 08:37:30

-Przepraszam!! - usłyszałaś trochę piskliwy, ale miły głos. Z łazienki wyszła bardzo ładna dziewczyna, o długich jasnobrązowych włosach i zielonych oczach. - Dopiero się wprowadziłam, no i zostawiłam wszystko na podłodze... - przyznała biorąc do rąk roślinę. - To moja gadająca roślina - powiedziała z czułością i podrapała kwiat niczym zwierzątko domowe. - Moje nowe dzieło - dodała z szerokim uśmiechem. - Mam na imię Bella.

Nova - 2014-10-25 08:42:22

W sumie ja  miałam kiedyś za zwierzątko ogromnego trawiastego węża to wiem że roślina może być pieszczochem.
- Ahh no chyba że tak - uśmiechnęłam się. - Nic się nie stało, jestem Veronica - przedstawiłam się dziewczynie.
Po chwili zostawiłam swoje rzeczy przy wolnym łóżku, choć nie wzięłam ze sobą nic wiele.
- Ciekawe co mnie tu czeka, ale coś podejrzewam że przy was na nudy nie umrę - powiedziałam, patrząc się z uśmiechem na dziewczyny.

Klara - 2014-10-25 08:58:32

Bella uśmiechnęła się do Ciebie serdecznie i gdy chciała usiąść na łóżku przez przypadek upuściła roślinę na ziemię, tak, ze jej doniczka się rozpadła.
-O nie... - westchnęła. Widocznie była dość niezdarną osóbka.
-Veronica? Z Chmur? - usłyszałaś kolejny, nowy głos za swoimi plecami. - To czwarty świat, górnego pierścienia tej galaktyki. Kawał drogi stąd.
Gdy odwróciłaś się zobaczyłaś kolejną młodą dziewczynę: ta jednak nie wyglądała jak Ty, czy Bella, lecz jej fioletowa skóra i różowe włosy przypominały bardziej nieskazitelną, złotą Lu Sai.
-Jestem Taylor - przedstawiła się przybyszka z krótkimi włosami.
-Miło Cię poznać, jestem Lu Sai - powiedziała Twoja przyjaciółka.

Nova - 2014-10-25 09:02:33

- Tak - pokiwałam głową na potwierdzenie, że to ja niby jestem tą Veronicą.
Spojrzałam tylko na doniczkę i westchnęłam. Trzeba będzie chyba znaleźć nową dla tego zielska. No tak, ale w sumie lepiej chyba ze wyglądam tak a nie jestem futrzakiem z ogonem i peleryno-podobnymi skrzydłami, które w sumie przypominają tylko pelerynę jak ich nie używam... Ale cóż, teraz jestem człowiekiem. Jestem dość zmęczona a przecież nawet nie doczekałam do kolacji...

Klara - 2014-10-25 09:26:00

-Słyszałam o Tobie - powiedziała Taylor patrząc na Lu Sai.
-Ja również - do pokoju weszła blada dziewczyna z czarnymi jak smoła włosami spiętymi w kucyk. - Jeśli zechcesz wysadzić nasz pokój uprzedź, żebym mogła się schować - zażartowała nowa.

Nova - 2014-10-25 09:30:05

- Wypadki każdemu się zdarzają - dobrze że nie znają moich pretendencji do robienia wszelkich wybuchów.
Zerknęłam na Lu, która najwidoczniej nie jet zachwycona że ludzie jej wypominają tamte wydarzenia. No cóż, postaram się ją jakoś ewentualnie wybronić czy coś.

Klara - 2014-10-25 09:34:48

Pozostałe dziewczyny zaśmiały się na słowa nowej.
-Oh, to był wypadek jeśli musicie wiedzieć - powiedziała Lu krzyżując ręce na piersi.
-Przez który wyleciałaś ze szkoły - dodała Taylor - Jak udało Ci się tu wrócić?
-Nie mogli się obejść bez kogoś tak wspaniałego jak je - przyznała Lu Sai.

Nova - 2014-10-25 09:38:22

Uśmiechnęłam się i usiadłam na łóżku, przysłuchując się rozmowom dziewczyn. Ładnie... Ale mam nadzieję będzie się tu działo dużo ciekawych rzeczy, póki co wyczekuję kolacji bo jestem strasznie głodna i zmęczona, więc po jedzonku od razu idę spać.

Klara - 2014-10-25 09:53:26

-Zjadłabym coś - przyznała Lu nim nastała pora kolacji - Może wybierzemy się do miasta i tam uczcimy nowy rok szkolny? - zaproponowała.
-Świetny pomysł! - poparła ją Bella - To będzie dobra okazja, byśmy się lepiej poznały.

Nova - 2014-10-25 09:57:09

Po chwili wstałam.
- Świetny pomysł - powiedziałam i wkrótce wyszłam z dziewczynami na miasto.
Jeszcze jedna rzecz, jaką oni mają tu walutę? Właśnie uświadomiłam sobie, że nic nie mam. A nie wiem czy mogę wykorzystać swoją możliwość korzystania z małego wymiaru gdzie jest skarbiec moich rodziców... Ehh... Muszę liczyć tutaj na Lu.

Klara - 2014-10-25 10:28:00

Do miasta dotarłyście specjalnym pojazdem latającym - otóż, żeby się do takie miejsca dostać trzeba było przenieść się na najbliższą planetę. Gdy wysiadłyście na miejscu, które okazało się ostatnim przystankiem Twoim oczom ukazało się bardzo nowoczesne miasto, dość podobne do ziemi, tyle że pojazdy latały i wszystko było automatyczne lub działało za pomocą czarodziejskich sztuczek i mocy. To była stolica galaktyki, największe magiczne miasto we wszechświecie.
-Tu wszystko działa dzięki magicznej energii - powiedziała Ci cicho Lu. - Magia jest wszędzie.
O mało nie potrącił Cię jeden z magicznych samochodów, które prowadził przystojny, umięśniony chłopak. Do zostawienia pojazdu nigdzie nie było miejsca, więc tylko pstryknął palcami, by takie powstało.

Nova - 2014-10-25 10:37:47

- No ładnie to wszystko wygląda - stwierdziłam tylko i patrze się jak chłopak robi sobie miejsce parkingowe.
W sumie bardzo fajnie urządzone jest to miejsce. Mogłamtu kkiedyś być ale na pewno się zmieniło.

Klara - 2014-10-25 10:40:51

-Jeśli chcesz zobaczyć magię to musisz się przyjrzeć - powiedziała Lu.
-Idziemy coś zjeść - powiedziała Bella wskazując na jakąś z knajpek.
udałyście się tam wszystkie i mogłyście zamówić na co tylko miałyście ochotę.

Nova - 2014-10-25 10:44:37

Po chwili siedzę i patrze na dania jakie tutaj są dostępne. I staram się jakoś zobaczyć walutę jaką tu mają i jak mam coś takiego w skarbu to pojawia się to w mojej dłoni którą teraz trzymam w kieszeni. I jeśli jestem w stanie teraz w ogóle jakoś użyć moich ekhm, funduszy...

Klara - 2014-10-25 12:41:07

Dania były dostępne z każdej planety, nawet te Tobie znane. Niestety waluty, która tu była nie znałaś, ale siedziałaś koło Lu, która wręczyła Ci pod stołem plik banknotów.
"Nie ma za co" - powiedziała telepatycznie.

Nova - 2014-10-25 12:43:49

"Spoko, postaram się jakoś odwdzięczyć" - usłyszała po momencie.
A ja w efekcie zamówiłam sobie coś słodkiego plus jeszcze coś ciepłego do picia. Zadowolona siedzę i póki co słucham co mówią dziewczyny, rzadko się odzywam. Jeszcze nigdy nie byłam w takim dość.. różnorodnym towarzystwie dziewczyn.

Klara - 2014-10-25 13:07:50

Dziewczyny rozmawiały o szkole, ciekawe były nowych nauczycieli, przedmiotów i różnych misji oraz z kim zostaną na te misje dobierane. Zastanawiałaś się, czy Twoi przybrani rodzice wiedzą, że tu jesteś. Lu przekazała Ci, że w tym świecie istnieje coś w rodzaju kantorów, które wymieniają nawet ziemskie pieniądze na tutejsze.

Nova - 2014-10-25 13:18:29

No oni z pewnością nie wiedzą... Nie mają jak się dowiedzieć... Ciekawe co tam u nich. No to będę musiała się wkrótce wybrać do takowego kantoru, więc jak zjadłam to szybko przeszłam do tamtego jednego i sprzedałam trochę losowej waluty jaka mi przyszła na myśl z skarbca. Oddam Lu pieniądze jak będziemy w pokoju. A nawet i troche z nawiązką. Chowam pieniądze do kieszeni i dołączam znowu do dziewczyn.

Klara - 2014-10-25 13:44:58

Wymieniłaś pieniądze i w momencie, gdy wychodziłaś z kantoru zobaczyłaś tego samego, żółtoskórego stwora z którym walczyłaś z Lu, który w ostatniej chwili zniknął. Teraz szedł dość spokojnie ulicą i nie robił nikomu krzywdy. Po chwili stwierdziłaś jednak, że się skrada, więc musi coś kombinować.

Nova - 2014-10-25 14:00:21

Spojrzałam na owego stwora i natychmiast powiadomiłam Lu, że tu jest. Staram się by ten stwór mnie nie zauważył i podążam za nim.
"Możesz mi w ogóle wyjaśnić co to za stwór?" - doszła do niej taka telepatyczna wiadomość.

Klara - 2014-10-25 14:09:45

Dziewczyn przy Tobie nie było, siedziały kilkanaście metrów dalej czekając na Ciebie, więc odległość była zbyt duża być mogła uprzedzić Lu. Widziałaś, że stwór przez dłuższą chwilę przyglądał się dziewczynom, a później szybko zaczął odchodzić w nieco bardziej odludną część miasteczka. Wiedziałaś, że jeśli od razu za nim nie pójdziesz to go zgubisz. Dziewczyny całą paczką spokojnie siedziały i rozmawiały czekając na Ciebie, były też w miejscu publicznym, gdzie nic im nie groziło, mimo że zrobiło się dość ciemno.

Nova - 2014-10-25 14:16:51

Nie rozumiem o co chodzi temu stworowi, ale patrzę się to na niego to na dziewczyny. Moja niespokojna  natura daje o sobie znać i ruszam czym prędzej za potworem, ciągle go śledząc. A co jak jest przynętą? Może chodziło o to? Nie mam pojęcia ale chcę to koniecznie sprawdzić.

Klara - 2014-10-25 14:31:12

Potwór wszedł w ciemny, ślepy zaułek. Udało schować Ci się za koszami na śmieci. Czekały tam na potwora trzy postacie, trzy kobiety. Już z tej odległości nie widziałaś za dużo, ale udało Ci się usłyszeć co nieco
-I co Coult? - zapytała jedna z nich. Miała platynowe długie włosy i dość... prowokacyjne ubranie: krótką spódniczkę, kozaki za kolano i bluzkę z dużym dekoltem.
-Widziałem tę blondynkę, z czarodziejskim pierścieniem na palcu - powiedział im żółtoskóry - Przysięgam, możecie mi wierzyć.
-Musze mieć tę broń - powiedziała blondyna.
W tym momencie potwór przesłonił Ci widok, a rozmowa ucichła. Kiedy trochę się ruszył znów zobaczyłaś całą trójkę.
Nagle poczułaś za plecami silny prąd - jakaś dziwna siła odepchnęła Cię mocno w kierunku kobiet i potwora powodując przy tym nie mało hałasu, bo kubły ze śmieciami się przewróciły.
Kobiety od razu do Ciebie podeszły z dziwnymi uśmieszkami. Nie wiedziałaś co się stało, ani kto Ci to zrobił.
-I co, lubisz podsłuchiwać? - odezwała się blondyna. Jej głos był pewny siebie i bardzo mocny.
Jedna z trzech dziewcząt - konkretnie zielonowłosa, zniknęła.
-Odwróć się - pozwoliła Ci platyna, a gdy tylko to zrobiłaś zobaczyłaś za sobą zielonowłosą.
-Niespodzianka - zaśmiała się dziewczyna za Tobą.

Nova - 2014-10-25 14:37:01

Mogłam się spodziewać, ze wpadnę.
- No ładnie... - mruknęłam zła do siebie i spróbowałam wstać.
Zrozumieli, że podsłuchuję. Potwór je zasłonił by ta mogła się teleportować tak żebym jej nie zauważyła. Nie chciałam jednak pokazywać że się ich boję. Byłam gotowa w każdej chwili do walki czy ataku, nie bardzo wiedząc czego mogę się po nich spodziewać. Są co prawda cztery na jedną, ale w razie czego mogę przekroczyć swój limit i dorobić się poparzeń ciała... Nie uśmiecha mi się to ale lepsze nawet niż zginąć czyż nie?

Klara - 2014-10-25 14:52:51

-Pokażę Ci kilka sztuczek - powiedziała blondynka wyszczerzając się.
Podniosła tylko rękę i zaraz z ziemi dookoła Ciebie wyrosły bardzo ostre lodowe sople. Zostałaś uwięziona. Nim cokolwiek zdążyłaś zrobić, zielonowłosa również podniosła rękę i wewnątrz siebie odczułaś niesamowity ból, jakby rozszarpywano Cię od środka. Trzecia z włosami granatowymi, niczym burzowe chmury podniosła obie ręce, być może była najsłabsza? Wytworzyła z niczego ogromny wir powietrzny, który ruszyl prosto na Ciebie. Zostałaś nieźle poturbowana, spadłaś z bardzo dużej wysokości na beton.
-Jeszcze nie skończyłam - powiedziała blondyna.
W tym momencie poczułaś okropny chłód i straciłaś przytomność. Ocknęłaś się w innej części miasta, gdzie były przy Tobie wszystkie dziewczyny. Nadal było Ci okropnie zimno, ale Lu swoją mocą powoli Cię rozgrzewała.
-Nadia, nic Ci nie jest? - pytała troskliwie przyjaciółka, gdy Ty dygotałaś z zimna. - Już po wszystkim, jesteś bezpieczna. Przyznaję, jak na Ziemiankę całkiem nieźle sobie radziłaś, jesteś bardzo odważna...
-Lu Sai - zawołały dziewczyny.
-Czy chcesz nam coś powiedzieć o księżniczce Nadii z Chmur? - zapytała Bella poddenerwowana
-No cóż... rzeczywiście trochę nabujałam o jej pochodzeniu.... - przyznała Lu - Wszystko Wam wyjaśnię po drodze do Xenny...

Nova - 2014-10-25 14:56:28

- Właśnie że fatalnie, nie zdążyłam nic zrobić... "Zastygłam" i to nie tylko pod względem ciała - powiedziałam widząc jak dziewczyna mnie rozgrzewa.
No i też Lu wygadała się trochę o mnie, a jak ona powie swoje to ja w sumie będę mogła też co nieco o sobie dopowiedzieć. Wkrótce jak już byłyśmy w drodze powrotnej to ciągle dygocząc z zimna i w sumie też przejęcia czekałam aż którakolwiek cokolwiek zacznie.

Klara - 2014-10-25 14:59:30

-No cóż, Nadia nie jest księżniczką, nei pochodzi też z Chmur - zaczęła wyjaśniać Lu Sai.
Przyjaciółka spojrzała na Ciebie, byś miała okazję sama coś opowiedzieć.

Nova - 2014-10-25 15:03:04

- Podróżowałam na statku kosmiczną wraz z ekipą naukowo-badawczą jako pomocnik kapitana, wtedy właśnie dostałam zlecenie by uratować Lu, walczyła z dość dużym potworem, po tym znalazła się u nas, wtedy zaczęła mi opowiadać o tej szkole... - kontynuowałam opowiadanie, kończąc na tym jak wpadła na pomysł bym udawała księżniczkę. - Ale to też nie wszystko do końca, kwestią skąd mam moce jest moje poprzednie życie... - popatrzyłam się po nich niezbyt pewnie czy opowiedzieć wszystko ale cóż.. Zobaczymy jak przyjmą to co teraz.

Klara - 2014-10-25 15:09:20

Nim opowiedziałaś wszystko dojechałyście do szkoły. Było już bardzo późno, o tej porze powinnyście już leżeć w łóżkach, więc do środka musiałyście się przedrzeć niezauważone.

Nova - 2014-10-25 15:12:09

Tak więc mała cicha akcja i po tym siedzę z nimi w pokoju. I znowu pewnie nie dam rady nic opowiedzieć, ale przynajmniej wiedzą dlaczego jestem tutaj... Tak więc po tym jak jest miejsce w łazience to się szybko ogarniam na noc i kładę się spać.

Klara - 2014-10-25 17:34:24

Niestety nie poszło Wam tak łatwo. Gdy próbowałyście się cicho dostać do szkoły przy wejściu stała pani dyrektor razem z Geraldine
-Czy macie pojęcie, która jest godzina? - zapytała zła Geraldine
-Moje drogie, martwiłyśmy się o Was - powiedziała pani Found - natychmiast do łóżek. Jutro porozmawiamy o regulaminie.
Dziewczyny poszły pospiesznie do drzwi, Ciebie jednak zatrzymała Geraldine.
-Ty zaczekaj księżniczko Veronico. Chyba zapomniałaś nam o czymś powiedzieć.... - powiedziała Geraldine, jakby wiedziała o Tobie wszystko.

Nova - 2014-10-25 17:43:45

No i wpadłam? Może... Nie wiadomo o co mogłoby jej chodzić... Mam jednak złe przeczucia co do tego.
- Hm a o czym? - dopytałam się tylko mając nadzieję, że nie chodzi im wcale o to że ja nią nie jestem...
Z zewnątrz wydaję się być naturalnie beztroską ale w środku jestem zestresowana i przejęta. Wylecę stąd nawet szybciej niż Lu...

Klara - 2014-10-25 18:53:01

-Może nam powiesz prawdę - powiedziała Geraldine jakby już dawno Cię rozgryzła.

Nova - 2014-10-25 19:00:23

Westchnęłam.
- No cóż, spodziewałam się że tego nie da się tak po prostu ukryć, jestem Nadia, pochodzę z Ziemi - wyjaśniłam krótko. - Spotkałam Lu Sai w trakcie podróży kosmicznej z moją załogą, opowiadała mi o tej szkole i tak dalej... No w efekcie tu jestem - wyjaśniłam jej.

Klara - 2014-10-25 19:14:19

-Wiedziałam! Nie jesteś księżniczką! - zawołała z wyższością Geraldine - Młoda damo, Ty nas oszukałaś.
-To prawda - powiedziała Fonda - Ale musi mieć moc skoro przeszła przez barierę... Powiedz, czemu nie podałaś prawdziwego imienia? - zapytała dyrektorka.
-Pani dyrektor - wtrąciła się Lu Sai - To był mój pomysł.

Nova - 2014-10-25 19:17:06

- Mogłam się nie zgodzić - powiedziałam tylko do Lu z miną "to ja tu teraz robię za kozła ofiarnego". - Cóż, w sumie dlatego ze nie byłam zapisana - powiedziałam do niej.
Ściskałam teraz brzegi swojej bluzki spodziewając się, że mogą mnie z tej szkoły wywalić.

Klara - 2014-10-25 19:22:57

-Oszukałaś nas, to wprost nie wybaczalne - mówiła Geraldine.
-Ale przecież widać, że ona pragnie tu zostać - przemówiła dyrektorka. - Chce się spełnić. Wykazała się ogromną wytrwałością, czy to nie cecha, którą mają szczycić się nasze wojowniczki?
-Tak jest - przyznała Geraldine.
-A teraz do łóżek - powiedziała dyrektorka wskazując Ci, że możesz dołączyć do grupy.  - I proszę, żadnych hałasów

Nova - 2014-10-25 19:25:49

Ucieszyłam się na słowa dyrektorki.
- Dziękuję bardzo! - powiedziałam i ukłoniłam się, po czym z dziewczynami popędziłam do pokoju.
Już o wiele spokojniejsza o wszystko usiadłam na łóżku i rozpakowałam resztę rzeczy.
- Przynajmniej nie muszę się już ukrywać - stwierdzam zadowolona i po wizycie w łazience kładę się spać.

Klara - 2014-10-25 20:08:17<