Dayron - 2015-01-17 18:28:51

   Po tamtych wydarzeniach obudziłaś się w jakiejś celi za kratami, do której docierało trochę światła. Słyszysz kroki kierujące się w twoją stronę, nie wiesz czy powinnaś się bać czy cieszyć, że w końcu ktoś ci pomoże. Nagle za kratami ujrzałaś wysokiego mężczyznę w kamizelce i z metalową opaską na czole z jakimś znakiem. - Wreszcie się obudziłaś! Wiesz co przez ciebie się stało?!

Nova - 2015-01-17 18:35:38

Obudziłam się w mrocznej celi. Nie mam pojęcia co takiego ze mną się stało, do tego pamiętam tylko urywki z tego jak się odrodziłam... A nie, nawet tego nie kojarzę. Wtedy usłyszałam, że ktoś przychodzi. Może on mi powie o co chodzi. Potarłam sobie czoło. Głowa mnie boli...
- Nie, nic nie pamiętam, a co zrobiłam? - spytałam się tylko mężczyzny zdziwiona i przekrzywiłam głowę, nie do końca jeszcze kontaktując.

Dayron - 2015-01-17 18:40:25

   Mężczyzna patrzył na ciebie wrogim wzrokiem. - Pewnej nocy w okolicach naszej wioski pojawił się Ogoniasty Demon, który zaczął niszczyć wszystko co stanęło mu na drodze. To TY jesteś tym demonem tylko w ciele człowieka! - wytłumaczył.

Nova - 2015-01-17 18:43:33

Chwilę patrzyłam się na niego jak na wariata.
- Że jakim demonem? - spytałam się tylko z lekka głupio.
To nie pamiętam aż tyle? Poza tym niszczenie wszystkiego na mojejddrodze to nie pasuje do mnie... Popatrzyłam się po sobie. Faktycznie, wyglądam jak człowiek.

Dayron - 2015-01-17 18:46:06

- Zaprowadzę cię do hokage, porozmawiacie sobie. - facet sięgnął do swojej kieszeni po kluczyk, dzięki któremu otworzył kraty. Mogłaś już wyjść i podążać za mężczyzną.

Nova - 2015-01-17 18:49:42

- Co to hokage? - mruknęłam tylko jeszcze.
Wreszcie wstałam i ruszyłam za mężczyzną. Niezbyt pewnie rozglądam się wokół. Od razu się boję. Każde lochy są podobne...

Dayron - 2015-01-17 19:32:50

- Najwyżej postawiony rangą ninja w naszej wiosce. Dowodzi nami wszystkimi. - po chwili weszliście po schodach do okrągłego pomieszczenia z biurkiem, szafkami i widokiem na całą wioskę. Stoi tu młoda kobieta o dużym biuście.

Nova - 2015-01-17 19:40:30

- Aha... - powiedziałam tylko krótko na słowa tego mężczyzny.
Zaraz, to to są ninja? Coraz bardziej zastanawia mnie gdzie wylądowałam. Po chwili wchodzimy do gabinetu owego hokage, a raczej owej hokage... W sumie jakby patrzeć na jej biust to... czy ona czasem sobie go nie poprawiła? Ale dobra, lepiej nie drażnić w razie czego takimi stwierdzeniami na głos. Nic się póki co nie odzywam.

Dayron - 2015-01-25 05:22:26

- Witaj. Jestem Tsunade - hokage Wioski Ukrytej w Liściach. Wiesz jak tu trafiłaś? - spytała z powagą.

Nova - 2015-01-25 07:45:08

Pokręciłam głową.
- W sumie... Kompletnie nic nie pamiętam - dodałam tylko.
Nie chciałam mówić im nic o poprzednim życiu. Ciągle rozglądam się zdezorientowana wokół.

Dayron - 2015-01-25 09:27:27

- Wiesz, że jesteś nosicielem Ogoniastego Demona? Do tej pory nie wiemy jak to się stało, ale niedawno sporych rozmiarów bestia zaatakowała Kraj Ognia niszcząc góry, lasy i okoliczne wioski. Udało się jednak uspokoić demona i jak widać wrócił do swej ludzkiej formy. - opowiadała kobieta. - Takich ludzi, którzy posiadają w sobie bestię nazywamy Jinchuuriki. Mieszkańcy boją się ich bo stwarzają ogromne zagrożenie dla społeczeństwa jeśli stracą nad sobą kontrolę. To też jeden z powodów, dla których nie powinnaś rozpowiadać o tym każdemu. Nikt nie wie, że to ty jesteś tym demonem, który zaatakował i niech tak pozostanie. - odezwał się ninja obok. - Dlatego pójdziesz do celi i przeczekasz, aż zastanowimy cię co z tobą zrobić. Wyssanie z ciebie chakry bestii jest równoznaczne z twoją śmiercią, ale poszukamy też jakichś innych sposobów. Jakieś pytania? - spytała hokage.

Nova - 2015-01-25 09:41:07

Tak więc wszystko zostało mi wyjaśnione.
- Nie mam więcej pytań - mruknęłam tylko i nie wiedziałam w sumie co więcej powiedzieć, wychodzi na to, ze jestem jakimś... potworem?
Po tym wracam z lekka zrezygnowana do celi.

Dayron - 2015-01-25 09:58:07

- Dobrze! Wyprowadzić! - rozkazała pani hokage. Jej podwładny natychmiast zakuł cię w kajdany i poprowadził na łańcuchu do celi. Tym razem była to inna cela, bardziej cywilizowana. Tamta, w której się obudziła była całkowicie pusta. Strażnik sięgnął po swoje klucze zawieszone przy pasie i otworzył kraty. Następnie rozkuł ci kajdany i kazał wejść, po czym zamknął celę i odszedł. Za kratami był długi ciemny korytarz, którego oświetlało zaledwie kilka pochodni. Zobaczyłaś też, że znajdują się tu też inne cele, ale o ich lokatorach nic nie było ci wiadomo. Wiedząc, że spędzisz tu jakiś czas zaczęłaś rozglądać się po swym malutkim pokoiku. Było tu łóżko piętrowe, świece, które wystarczająco oświetlały celę, krzesełko ze stolikiem, komoda i niewielki regał na książki i inne. Do tego miałaś kibelek i zlewik. Żadnych okien, więc czułaś się trochę niepewnie. Po jakimś czasie przyszedł do ciebie strażnik więzienny i podał ci przez kraty tacę z jedzeniem. To jakieś japońskie jedzenie, ryż, mięso, sałatka, makaron i karton mleka. Do tego były oczywiście sztućce, ostry nóż i widelec.

Nova - 2015-01-25 10:02:20

Po chwili zajęłam dolne pięterko owego łóżka i westchnęłam. No to ładnie teraz wylądowałam... Miałam zamiar się położyć, kiedy przyniesiono mi jedzenie. Wzięłam tacę, usiadłam na łóżku po turecku i zabrałam się za jedzenie.
- Ładnie wylądowałam po śmierci... - mruknęłam tylko, zabierając się spokojnie za jedzenie.
Zanosi się na to, że posiedzę tu dość długi czas. Staram się sobie przypomnieć cokolwiek z tego jak znalazłam się tutaj. Wreszcie jak zjadłam to odłożyłam tacę i położyłam się na łóżku, z oczu pociekły mi łzy. Mam nadzieję nie zrobili nic rodzicom..

Dayron - 2015-01-26 03:13:42

Leżąc w łóżku usłyszałaś dziwne pukanie zza ściany i wtedy nagle do twojej celi wpadła mała kuleczka papieru. Po jej rozwinięciu zobaczyłaś, że jest coś tam napisane bardzo brzydkim charakterem pisma. "Za zlewem" - to właśnie było napisane. Co mogło to oznaczać?

Nova - 2015-01-26 06:30:43

- Hmmm? - zdziwiłam się tylko.
Wzięłam kuleczkę i ją rozwinęłam. Po tym jak zobaczyłam ów napis to nieco zdziwiona podeszłam do zlewu i postanowiłam sprawdzić co tam takiego mogłoby być. Po co ktoś miałby wysyłać mi wiadomość?

Dayron - 2015-01-26 18:32:28

Zobaczyłaś, że zlew można odkręcić za pomocą śrubokrętu czy czegoś w tym stylu. Najwyraźniej za ścianą był jakiś więzień, który chce się z tobą skontaktować.

Nova - 2015-01-26 18:34:14

To było dość dziwne, ale po chwili postanowiłam spróbować nożykiem czy brzegiem łyżki albo widelcem odkręcić owe śrubki. To raczej z mojej ciekawskości a nie, że chcę stąd uciec i zrobić sobie większy problem niż to możliwe.

Dayron - 2015-01-26 18:40:53

Nóż niestety w każdej chwili mógł się złamać, ale coś tam udawało się wykręcić. Musiałaś to zrobić, aż w sześciu miejscach, to całkiem dużo bo trzeba się tu wykazać precyzyjnością i cierpliwością. Po jakiejś godzinie odkręciłaś cztery, a przynajmniej tak ci się wydawało. Gdy chwilę odpoczęłaś usłyszałaś kroki idące przez korytarz.

Nova - 2015-01-26 18:42:39

A więc szybko przykręcam palcami dwie śrubki tak by po prostu się trzymały, pozostałe wrzucam do kieszeni i tak siadam na stole, niby to bawiąc się sztućcami z nudów. Nie chcę być nakryta... Może też akurat to ktoś do mnie? Nie raczej nie, nie tak szybko...

Dayron - 2015-01-26 18:47:11

Obok twojej celi przeszedł pewien strażnik i jedyne co zrobił to spojrzał w twoim kierunku. Prawdopodobnie szedł do innego więźnia, albo tylko sobie spacerował.

Nova - 2015-01-26 18:48:23

Albo właśnie sprawdzał czy ktoś czegoś nie kombinuje. A więc pewnie wkrótce będzie się wracał... Ale może zdażę... Zabieram się na nowo za odkręcanie owego zlewu.... Naprawdę upierdliwe...

Dayron - 2015-01-26 19:01:53

Wróciłaś do pracy. Większość części wydaje się być odkręcone już wcześniej, to pewnie dlatego tak łatwo ci poszło. Po jakichś dwudziestu minutach zlew można było normalnie wyciągnąć mimo, że jeszcze jedna śrubka trochę się trzymała. Za owym zlewem znajdowała się pękająca ściana.

Nova - 2015-01-26 19:02:59

- Ciekawe kto przy tym wcześniej majstrował... - mruknęłam i zastukałam w ścianę by sprawdzić w jakim jest stanie dokładnie.
Może to da się wyjmować?

Dayron - 2015-01-26 19:08:40

Nie byłaś w stanie zaczepić gdzieś choćby palca, aby wyciągnąć resztki tej ściany i cegieł. Ale wyglądało to na bardzo niesolidne.

Nova - 2015-01-26 19:09:55

Wreszcie postanowiłam to pchnąć, ale nie za mocno, przecież nie chcę by nagle cały kawałek ściany wyrypał sie do sąsiedniego pokoju. Kto to w ogóle wymyślił? Jakieś tajne przejście czy po prostu nuda?

Dayron - 2015-01-26 19:38:26

Lekkie pchnięcie ręką nic za bardzo nie dało. Pękł jedynie mały kawałek, ale to nadal za mało. Musiałaś też być czujna i pilnować czy zaraz strażnik nie będzie przechodził.

Nova - 2015-01-26 19:40:01

Zawahałam się, ale wreszcie pchnęłam mocniej ową ścianę, w sumie ryzyk-fizyk, najwyżej zginę, znowu... Heh... Ale jakoś mi się to nie widzi.

Dayron - 2015-01-26 19:43:49

Kobieca ręka nadal nie była zbyt silna, aby rozwalić choćby część tej ściany.

Nova - 2015-01-26 19:44:41

Wreszcie pchnęłam z całych sił na jakie pozwalało mi owe ciało.
- Że też mi się zachciało... - mruknęłam.
Wreszcie przywaliłam z buta.

Dayron - 2015-01-26 19:51:50

Pchnęłaś całym swym ciałem i w końcu zobaczyłaś jak wszystko odpada. Było blisko bo gdybyś uderzyła czymś mocniejszym to prawdopodobnie wszystko by się zawaliło, a z tego już tak łatwo byś się nie wykręciła. W każdym bądź razie w dziurze, do której się dobiłaś ujrzałaś ciemność. Co się tam kryje?

Nova - 2015-01-26 19:55:26

A więc wszystko jasne... Patrzę się w ową dziurę i nic nie mogę zobaczyć.
- Jest tam kto? - spytałam się w pustkę.
Nie wiem czego mogę się spodziewać przy takiej dziurze, ktoś tędy może przechodzić?

Dayron - 2015-01-26 20:01:05

Do twojej celi wleciał chłód. Bałaś się, że może być tam jakaś przepaść, albo jakieś inne niebezpieczeństwo.

Nova - 2015-01-26 20:02:45

Wreszcie wzięłam świecę i postanowiłam kawałek się tam wczołgać, zobaczy się co siedzi w środku, jednak ten tunel zdaje się być dość daleko...

Dayron - 2015-01-26 20:09:51

Zaświeciłaś sobie w tej ciemności przy użyciu świecy i dojrzałaś niedługi nieciasny tunel rozciągający się od lewej do prawej. Po prawej stronie tunel był jeszcze dłuższy, ale jego dalsza część była zablokowana kratą. Z lewej była ceglana ściana, przez którą słyszałaś pukanie.

Nova - 2015-01-26 20:11:59

Tak więc zaczęłam się czołgać do tamtej ściany zza której usłyszałam pukanie. Po chwili jak byłam już przy niej to odpukałam i sprawdziłam czy da się ją jakoś sunąć.

Dayron - 2015-01-26 20:14:11

Spokojnie mogłaś kucnąć w tunelu, nie czułaś żadnej klaustrofobii przebywając w tym miejscu. Za ścianą najwyraźniej był ktoś kto chciał ci coś powiedzieć. - Słyszysz mnie? - usłyszałaś niezagłośne szepty.

Nova - 2015-01-26 20:16:15

- Tak - mruknęłam tylko. - Po co ta karteczka i akcja z tunelem? - spytałam się krótko. - A może to było do innego więźnia który wcześniej tam siedział? - dopytałam się w miarę cicho.
Nie chciałam wiedzieć by nas nakryto.

Dayron - 2015-01-26 20:21:20

- Ja tam siedziałem! Przeniesiono mnie, więc o ucieczce mogłem zapomnieć. Chcę, abyś mi pomógł, przyjacielu. Ja pomogę również tobie. Będziemy się tu kontaktować codziennie wieczorami.

Nova - 2015-01-26 20:23:09

A więc jednak.
- Akurat jestem osobą, która woli się nie pakować w kłopoty większe niż te w których jest - stwierdziłam krótko. - A za co tutaj siedzisz? - spytałam się.

Dayron - 2015-01-26 20:40:36

- Spłucz karteczkę, którą ci dałem! - zalecił. - Wrobiono mnie o kradzież zakazanych zwojów. Oddział ANBU znalazł je w moim mieszkaniu, więc ktoś mi je podrzucił. A ty?

Nova - 2015-01-26 20:43:23

- W skrócie... Jeb mieczem w głowę i znajduje się baaardzo daleko od domu, do tego narobilam swoim przybyciem bałaganu - powiedziałam krótko do mężczyzny.

Dayron - 2015-01-27 01:56:52

- Czyli obydwoje wiemy, że nie powinniśmy tu być. Słuchaj, za tamtymi kratami ciągnie się tunel prowadzący do kuchni. Z kuchni będzie o wiele łatwiej uciec bo jest niestrzeżona. Trzeba tylko znaleźć sposób na przecięcie dwóch lub trzech krat. Wchodzisz w to?

Nova - 2015-01-27 08:19:17

Zamyśliłam się na dłuższy czas. W sumie tutaj nie wiadomo co może mnie spotkać. Już przecież była mowa o pozbawieniu mnie czakry! Chociaż nie wygląda by mnie chcieli zabić to łatwo może się to zmienić...
- Dobra, zobaczę co da się zrobić - powiedziałam tylko.
Po tym już się z nim żegnam i wracam do pokoju.

Dayron - 2015-01-27 18:42:30

- Dzięki! - dopowiedział jeszcze mężczyzna zanim odeszłaś. Wróciłaś do swojej celi i postarałaś się dokręcić ten zlew tak, aby strażnicy niczego nie podejrzewali. Po pół godzinie za kratami pojawił się klawisz z szyderczym uśmiechem.

Nova - 2015-01-27 18:45:14

Akurat uporałam się z tym zlewem i siedziałam sobie na krześle, kiedy przeszedł klawisz. O co chodzi? Starałam się nie zwracać na to uwagi.
- Jakiś problem? - spytałam się go tylko.

Dayron - 2015-01-27 18:51:09

- Mam dobrą i złą wiadomość. Od której zacząć?

Nova - 2015-01-27 18:52:14

- Jak pan woli - stwierdziłam tylko.
Pewnie zacznie od złej. Póki co głównie rozmyślałam nad tym jak zginęłam...

Dayron - 2015-01-27 19:21:34

- Będziesz miała trening i wtedy udowodnisz czy jesteś czegoś warta w tym świecie. Jeśli oblejesz, albo z jakichś powodów trening nie będzie mógł się odbyć... wyciągnięmy z ciebie chakrę demona co jest równoznaczne ze śmiercią. Pani Hokage pozwoli ci jeszcze skorzystać z życia przez ten tydzień i jeśli będziesz miała jakieś życzenia to zawołaj mnie.

Nova - 2015-01-27 19:24:21

Zrobiłam duże oczy. Czyli jednak będą zdolni do tego. Jednak będą chcieli odebrać mi moc... To mnie zmotywowało do tego by jednak zrealizować plan ucieczki.
- R-rozumiem - powiedziałam tylko do mężczyzny.

Dayron - 2015-01-27 19:29:48

Następnie mężczyzna odszedł wolnym krokiem w głąb korytarza. Przy okazji zauważyłaś, że zostawił trochę jedzenia na podwieczorek.

Nova - 2015-01-27 19:31:36

Wzięłam to jedzenie i zaczęłam powoli jeść, chociaż nie miałam apetytu, zostały mi sztućce z poprzedniego razu, więc... Czemu by nie sprawdzić czy czasem tamte kraty nie są przyrdzewiałe? Po chwili odkręcam zlew i ruszam to sprawdzić. Może uda i się coś przypiłować.

Dayron - 2015-01-27 19:38:42

Kraty, które najwyraźniej były twoją drogą do wolności nie były w najlepszym stanie. Naprawdę były lekko zardzewiałe bo chyba nikt dawno w tym miejscu nie przebywał. Tutaj przydałoby się coś jak piłka do cięcia metalu, albo coś równie ostrego. Pytanie tylko, jak skołować taką rzecz?

Nova - 2015-01-27 19:41:06

Może na treningu udałoby mi się to jakoś skołować? Na pewno skoro ninja to mają te takie śmieszne małe gwiazdki albo coś... Tsa, osoba która dotąd walczyła głównie mieczem ma nagle bawić się w takie podchodowe sztuczki ninja, pięknie... Wreszcie wycofka i przykręcam kran. Trzeba położyć się spać...

Dayron - 2015-01-27 20:37:34

Położyłaś się spać myśląc o tym wszystkim, ale i tak szybko zapadłeś w sen ze zmęczenia. Obudziłaś się następnego dnia o godzinie dziewiątej rano, tak pokazał ci zegar postawiony na komodzie w celi. Usłyszałaś pukanie zza ściany.

Nova - 2015-01-27 20:39:15

Tak więc jak wstałam to rozejrzałam się zza której to ściany. Jak od drzwi to pytam się "czego" a jak od strony kranu to go odkręcam i zmierzam w tamtym kierunku.

Dayron - 2015-01-27 20:41:54

- I jak ci idzie? - spytał mężczyzna z celi obok.

Nova - 2015-01-27 20:43:12

- Tamte kraty są w kiepskim stanie ale nie mam nic przepiłować... Ale będę miała pewnie możliwość zdobycia czegoś ostrego... I w sumie chyba nie mam innego wyjścia jak uciekać... Jak pewnej rzeczy nie zaliczę to mnie zabiją... - powiedziałam krótko, opierając się o jedną ze ścian.

Dayron - 2015-01-27 20:49:44

- Słyszałem, że masz w sobie chakrę Ogoniastej Bestii. Może z jej pomocą uda ci się przełamać kraty? Musimy się śpieszyć.

Nova - 2015-01-27 20:50:57

Westchnęłam.
- Tak to prawda, ale nie mam nawet pojęcia jak jej używać, ba, nawet nie mam pojęcia o tym świecie - mówiłam poirytowana tym faktem.

Dayron - 2015-01-27 21:04:44

- Poproś o pomoc medyczną! Może jeszcze nie wszystkie siły ci wróciły. - zaradził.

Nova - 2015-01-27 21:05:56

- Niee to raczej nie o to chodzi i jak coś jestem zdrowa na umyśle choć na to nie wyglada - powiedziałam tylko do mężczyzny.
Nieco zrezygnowana siedzę jeszcze chwilę.
- Dobra, lepiej bym wracała - powiedziałam tylko i ruszyłam w drogę powrotną.

Dayron - 2015-01-27 21:09:07

Wróciłaś ponownie do celi i ponownie próbowałaś sobie przypomnieć coś jak się tu znalazłaś. W głębi duszy chciałaś zemścić się na tym kto ci to zrobił, ale najpierw musiałaś się stąd wydostać. Minął kolejny dzień.

Nova - 2015-01-27 21:10:08

Co racja to racja, kiedyś dorwę tamtego gościa i spotka go to samo, tylko jego duszę w czymś zapieczętuję... Siedzę z takimi myślami i myślę jak mogę skombinować coś ostrego i lepszego niż owe może... Ehh...

Dayron - 2015-01-27 21:18:15

Właśnie po korytarzu spacerował strażnik, może mógłby nieświadomie pomóc, gdyby go o coś poprosić?

Nova - 2015-01-27 21:19:31

Ale o co? W sumie taki pilnik do paznokci jest o wiele lepszym materiałem... Tak więc pora na małą grę aktorską, czyli jakieś próby przykrócenia paznokci nożem. No może znajdzie jakiś pilniczek co?

Dayron - 2015-01-27 21:23:22

Strażnik spojrzał co dzieje się u ciebie i westchnął. - Potrzeba ci czegoś?

Nova - 2015-01-27 21:24:35

- Przydałby mi się jakiś pilnik do paznokci - stwierdziłam wreszcie, odkładając na bok nóż i patrząc się na paznokcie.
No czyli się na to złapał...

Dayron - 2015-01-27 21:26:25

Strażnik po kilku minutach wykombinował coś i przyniósł ci pilniczek do paznokci, nawet ostry. - Kobiety... - westchnął odchodząc powoli.

Nova - 2015-01-27 21:28:08

- No co, przecież nie będę łaziła z takimi szponami - zamachałam pilniczkiem i zaczęłam piłować sobie paznokcie, dopóki ten nie odszedł.
Po tym do tunelu i zabieram się za pręty do kuchni...

Dayron - 2015-01-27 21:32:08

Szło jak po maśle, a przynajmniej te mniej stabilne pręty. Jeden mogłaś spokojnie wyjąć i położyć go obok. Musiałaś też uważać, aby nie narobić za bardzo hałasu. To mogłoby przyciągnąć tu strażnika, a on nie chciałby zobaczyć, że nie ma cię w celi.

Nova - 2015-01-27 21:34:41

Co racja to racja... Starałam się to wszystko jakoś dobrze rozgospodarować i wypiłować tak by można było przejść, w sumie nie wiem jakich gabarytów jest tamten mężczyzna, dlatego muszą zrobić tego możliwie jak najwięcej... Co jakiś czas wracam gdy są pory warty...

Dayron - 2015-01-27 21:39:44

Bardzo mądrym posunięciem było robienie przerw w piłowaniu tych krat. Niestety nie udało ci się wyrobić jeszcze tego dnia. Piłowanie metalu to nie taka bułka z masłem, trzeba było też umieć to robić. Tej nocy kiedy było już po dwunastej przecinałaś ostatni pręt, który stał na przeszkodzie. Zorientowałaś się też, o których godzinach strażnicy wychodzą zwykle na spacer po korytarzu.

Nova - 2015-01-27 21:41:15

A więc jak wypiłuję ten pręt to czas się na chwilę wrócić, po czym zmierzam do tunelu, na którego końcu jest cela owego faceta. Stukam delikatnie w ścianę, przynajmniej go poinformuję, ale noc to w sumie najlepsza pora na to by uciekać...

Dayron - 2015-01-27 21:44:48

- Słyszałem jak piłowałaś! To źle! Co jeśli ktoś jeszcze nas usłyszał? - powiedział.

Nova - 2015-01-27 21:46:14

- Gdyby usłyszeli to by zwrócili na to uwagę - powiedziałam tylko.
A więc tak... Byłam cicho, a przynajmniej starałam się ale i tak mógł nas ktoś nakryć.

Dayron - 2015-01-27 21:47:21

- No i jak ci poszło?

Nova - 2015-01-27 21:51:09

- Już wszystko przepiłowane - powiedziałam do niego.
Siedziałam i czekałam na to co powie dalej, w sumie od niego zależy kiedy uciekamy.

Dayron - 2015-01-27 21:58:41

- Wiejemy następnej nocy. Powinnaś się przespać, a za dnia spróbuj zdobyć trochę prowiantu na drogę. Wystarczy trochę wody, na pewno się przyda. Do tego jakaś prowizoryczna lina z pościeli i coś grubego do łóżka, żeby strażnik myślał, że śpisz. Dzięki temu będziemy już daleko stąd zanim zorientują się, że nas nie ma. I weź ze sobą też ten pilniczek, na wszelki wypadek. - facet wyjaśnił cały plan ucieczki po czym zamilknął.

Nova - 2015-01-27 22:01:09

- To do jutra - powiedziałam tylko po czym już poszłam, przykręciłam zlew i położyłam się spokojnie spać.
Coś grubego, hm ale co? Tutaj nic szczególnie nie ma? Zorientuję się jeszcze co by mogło pasować za dnia, może jakiś element mebla?

Dayron - 2015-01-27 22:04:38

Już nie rozmyślałaś nad tym tylko wolałaś położyć się spać i zająć się wszystkim z rana. Ku twojemu zdziwieniu obudziłaś się po południu, więc straciłaś trochę cennego czasu, ale przynajmniej się dospałaś. Zaraz zawitał u ciebie strażnik z obiadem i zaległym śniadaniem.

Nova - 2015-01-27 22:06:42

Tak więc wsunęłam wszystko niesamowicie głodna. Po tym rozglądam się po pomieszczeniu. Hm co by tu pokombinować, może podwinąć kołdrę z jednej strony.... Albo jakaś szuflada czy półka? Gdy nie ma straży to kombinuję.

Dayron - 2015-01-27 22:15:18

Zmarnowałaś trzy godziny na wymyślaniu jak upozorować, że jesteś w łóżku tej nocy. Zostały ci już jakieś cztery dni do planowanej "egzekucji", więc nawet jak ucieczka dzisiaj nie wypali to zostanie jeszcze kilka dni do dyspozycji. Ale przecież im szybciej, tym lepiej. Podwinęłaś kołdrę perfekcyjnie, nawet sama przez chwila myślałaś, że ktoś tam leży. Teraz czas na przygotowanie pozostałych rzeczy. Była godzina 17:30.

Nova - 2015-01-27 22:18:06

A więc woda - wiadomo, z kranu, tylko w czym? No tak, zachowam jakąś butelkę z tego co mi dają zwykle... I jedzenie, nie zjem kolacji, będzie na sytuację kiedy bardziej się przyda... Pilniczek miałam w kieszeni... A prześcieradło wykroiłam tak, że zostało jedynie tyle ile widać poza kołdrą, będzie super... Po kilku patrolach już odkręcam wreszcie kran i zmierzam przygotowana do ucieczki. Zastukałam w ścianę.

Dayron - 2015-01-27 22:23:06

- Masz to co kazałem? - zaszeptał uciekinier.

Nova - 2015-01-27 22:29:20

- Tak - powiedziałam krótko.
Byłam w sumie zadowolona z swojej roboty, teraz czekać aż ten facet tutaj przejdzie. W sumie dopiero teraz dowiem się jak wygląda... I on odnośnie mnie to samo.

Dayron - 2015-01-27 22:41:10

- Zrobimy to po ostatnim liczeniu o północy, zapukasz do mnie. Wtedy będę musiał rozwalić ścianę w mojej celi, ale po tym już nie będzie odwrotu. Strażnicy mogą to usłyszeć. Użyję zasłony do kibelka, żeby ukryć cegły. Ty upewnij się, że o niczym nie zapomniałaś i jak znajdziesz coś co się jeszcze przyda to weź.

Nova - 2015-01-27 22:43:21

Zostawiam więc te rzeczy tutaj, po czym wracam i siedzę w pokoju. Sprawdzam czy na pewno wszystko jest gotowe, pościel przygotuje dopiero później do mojej małej sztuczki...

Dayron - 2015-01-27 22:51:21

Czas płynął w nieskończoność. Cały czas obawiałaś się, że strażnicy w jakiś sposób was nakryją i będzie nici z ucieczki. Ale powoli dochodziła północ. Dostałaś kolację o dwudziestej pierwszej. Teraz jest 23:45 i klawisze zaczynają liczenie wszystkich więźniów.

Nova - 2015-01-27 22:53:16

A więc zaraz po tym można spokojnie iść. Ja jeszcze siedzę i w skupieniu poprawiam niby to ostatni paznokieć. W sumie to faktycznie było im potrzebnemmałe wyrównanie.

Dayron - 2015-01-27 22:55:49

- Dwadzieścia dwa! Dwadzieścia trzy! Chwila! - usłyszałaś jak zaczyna się liczenie. - Brakuje jednego więźnia! - ktoś krzyknął. - Jestem! Jestem! - odezwał się jakiś więzień. - Fałszywy alarm!

Nova - 2015-01-27 22:58:18

A więc na szczęście tylko pomylili się. Po tym już jak poszli to mogę spokojnie iść do tunelu, staram się jakoś ustawić zlew... No i teraz w drogę ku wolności. Zastukałam w ścianę i się odsunęłam.

Dayron - 2015-01-27 23:05:59

- Nareszcie! Odsuń się! - odpukał twój wspólnik. Po chwili usłyszałaś mocne uderzanie o ścianę, było to bardzo słyszalne, więc musieliście się śpieszyć. Piętnaście grzmotów wystarczyło, aby zawalić ceglaną ściankę. Miałaś w ręku świecę, a twoim oczom ukazał się siwiejący mężczyzna z brodą, wyglądający na około 35 lat. - Huh, nie spodziewałem się, że będziesz taka młoda. - uśmiechnął się po czym rzucił okiem na kratę, którą zniszczyłaś. - Dobra robota! Idź powoli za mną i oświetlaj mi drogę! - wyszeptał i powoli zaczął iść w głąb ciemnego tunelu.

Nova - 2015-01-27 23:11:42

Szybko siwieje.
- Pozory mylą, niech mi pan uwierzy - powiedziałam tylko i ruszyłam na przodzie.
Pokazałam jak udało mi się pozbyć wszystkich prętów i ruszyłam dalej. W sumie próbowałam użyć wcześniej mocy tak jak zwykle to robiłam, ale coś jest nie tak.

Dayron - 2015-01-27 23:23:27

Były takie ciasne miejsca, w których musieliście się czołgać, ale dało się wytrzymać. W końcu mogliście kucnąć, gdy znaleźliście się w szybie wentylacyjnym. Pod waszymi nogami była klapa ze szczelinami, przez które widzieliście co działo się na dole. Tam właśnie była kuchnia, jak widać nie ma tam nikogo.

Nova - 2015-01-27 23:25:35

No dobra, to ładnie.
- To jak teraz? - spytałam się tylko mężczyzny, rozglądając się wokół z dość dużym niepokojem.
Mogą w każdej chwili nas nakryć...

Dayron - 2015-01-27 23:30:24

- Musimy wydostać się z budynku zanim nas zaczną szukać. Spokojnie, następny patrol powinien pojawić się za 20 minut. Jestem tu od trzech lat, więc znam na pamięć grafik strażników. Mniejsza o to, schodzimy! - przy pomocy twojego pilnika mężczyzna mógł wyciągnąć szybko śrubki od klapy i odłożyć ją na bok. - Skacz pierwsza. - zaproponował.

Nova - 2015-01-27 23:34:02

Tak więc po chwili byłam już na dole i czekam na faceta ciągle obserwując okolice. Wreszcie idę za nim i ufam w kwestii drogi.

Dayron - 2015-01-28 20:05:30

Kompan zaraz dołączył do ciebie na dole i ruszyliście dalej. Na razie nie było wiadomo gdzie znajdują się drzwi wyjściowe. Pojawiła się też przeszkoda - zauważyliście kucharza pichcącego coś w pomieszczeniu obok.

Nova - 2015-01-28 20:10:25

Tak więc mamy mały problem. Popatrzyłam się na kucharza. Trzeba by go jakoś odciągnąć od tamtego...
- Jakiś pomysł? - spytałam się tylko cicho.
Najlepiej byłoby zajść faceta od tyłu i go ogłuszyć... Albo może uda nam się przemknąc obok jego pomieszczenia? No chyba że to przez nie prowadzi nasza droga ucieczki...

Dayron - 2015-01-28 20:12:48

- Pokaż co potrafisz. Musimy zaryzkować.

Nova - 2015-01-28 20:14:08

Tak więc po chwili biorę coś twardego, cokolwiek, na przykład taka chochla czy garnek i podchodzę do drzwi tak by kucharz mnie nie widział, po czym nagle na niego wyskakuję od tyłu i uderzam mocno w tył głowy. To go skutecznie ogłuszy na chwile.

Dayron - 2015-01-29 03:24:24

Kucharz po uderzeniu w głowę upadł na ziemię upuścił miskę z gorącą zupą, która rozbiła się z hukiem. - To chyba jednak nie był dobry pomysł. - stwierdził uciekinier. Teraz musieliście się stąd czym prędzej zabierać bo nie dość, że słychać było rozwalanie ściany to jeszcze ta miska się rozbiła. Po jakimś czasie doszliście do podejrzanych drzwi.

Nova - 2015-01-31 19:47:41

Pokiwałam tylko głową.
- Co racja to racja - powiedziałam szybko i rozejrzałam się za wyjściem.
Już niedługo... Już niedługo będę wolna i mogła się zemścić...

GotLink.pltransport taxi wałcz ukryta sobieszewo