Second Life PBF (2014)

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2015-06-22 22:56:40

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Tahiri

Nadszedł nowy dzień. Jest bardzo wcześnie, a ty czujesz się całkiem w porządku. Za oknem pada deszcz i wieje chłodny wiatr, ale nawet pogoda nie była w stanie zepsuć ci nastroju. Wiedziałeś, że dzisiaj poznasz drużynę, z której prawdopodobnie spędzisz większość swojego życia. Byłeś w pełni świadomy tego, że w życiu czeka cię wiele przeszkód i trudności, z którymi prędzej czy później przyjdzie ci się zmierzyć. Mimo że twój świętej pamięci opiekun nauczył cię wiele rzeczy to i tak w świecie ninja byłeś tylko zwykłym bachorem. Czas zmienić to i pokazać ludziom, którzy cię wyśmiewali, że stać cię na coś więcej niż tylko na przysypianie na lekcjach w Akademii Ninja. Powiedziano ci, że masz się stawić dokładnie o 8:23 nad rzeką Eizo.

Offline

 

#2 2015-06-22 23:09:50

Wyrewolwerowany Kaloryfer

VIP

40546070
Zarejestrowany: 2011-08-13
Posty: 10439
Punktów :   

Re: Tahiri

Ach, czas na mój dzień. Teraz pokażę im, na co mnie stać i mam w dupie, co mówił Hokage. Od początku zamierzam wysunąć najcięższe armaty, a jak będzie trzeba, to powiem, że nie jestem z wioski, a co. Niech mi nie ufają, zobaczymy do czego dojdzie na misjach. Spokojnie wstaje i idę pod prysznic. Coś czuję, że po sytym śniadaniu będę miał mnóstwo energii, którą mogę zamienić w chakrę. I to właśnie robię - syte śniadanko - duża jajecznica z bekonem. Potem ząbki, ubieram się. Lepiej, jak będę wcześniej. Biorę plecak, w którym mam kilka kunaiów i shurikenów, po czym wyskakuje przez okno i Shunshinem pojawiam się tam w chwilę.


VIP|Były Mistrz Gry|Były Admin



I znów budzę się i chcę patrzeć jak krew z niej tryska
Z tej którą zgarnąłem wczoraj na spokojnie, nie w piskach
Teraz dostanie coś za to, że z niczym się nie liczy
Oprócz tego żeby klienta podliczyć, dziwka

Offline

 

#3 2015-06-22 23:49:28

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: Tahiri

Wyskoczyłeś przez okno bo chciałeś zachowywać się jak profesjonaliści. Skakanie po dachach i poruszanie się w miejskiej dżungli było twoją specjalnością. Wylądowałeś na ulicy pomiędzy mieszkańcami wioski i handlarzami, którzy ganiali by za tobą przez całą krainę tylko po to, żeby wcisnąć ci jakieś towary, których nigdy w życiu byś nie potrzebował. Tak czy siak, ignorowałeś ich wszystkich. Miałeś teraz ważniejsze sprawy na głowie. Za wszelką cenę byłeś gotów zrealizować swoje cele i marzenia.

Offline

 

#4 2015-06-22 23:53:06

Wyrewolwerowany Kaloryfer

VIP

40546070
Zarejestrowany: 2011-08-13
Posty: 10439
Punktów :   

Re: Tahiri

Uwielbiam skakać po tych dachach. Lubię prędkość, a chakrą się nie przejmuję, ponieważ, nie wiedzieć czemu, mam jej naprawdę dużo. Spokojnie będę tam przed czasem. Ech, handlarze... Te ich krzyki, piłowanie japy, żeby wcisnąć Ci durne dwie bułki czy trzy jabłka w cenie czterech. Chciałem kawałek pospacerować, ale widząc ich, zmieniłem zdanie. Przyspieszam jeszcze bardziej, skupiając chakrę w nogach. W taki sposób powinienem być nad tą rzeką w chwilę. Mam nadzieję, że nikogo nie będzie, to coś jeszcze sobie potrenuję.


VIP|Były Mistrz Gry|Były Admin



I znów budzę się i chcę patrzeć jak krew z niej tryska
Z tej którą zgarnąłem wczoraj na spokojnie, nie w piskach
Teraz dostanie coś za to, że z niczym się nie liczy
Oprócz tego żeby klienta podliczyć, dziwka

Offline

 

#5 2015-06-23 01:25:14

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: Tahiri

Przebiegłeś całą wioskę w jakieś pięć minut. Poszło ci to szybciej niż się spodziewałeś. Czułeś w sobie ogromny potencjał, jednak nie byłeś zbytnio doceniany. Po drodze minąłeś również dzieciaków, których znałeś z akademii. Już z daleka widziałeś te ich szydercze uśmiechy, które mówiły ci, żeby uniknąć tych frajerów jak najszybciej zanim zaczną przypominać ci jakim to głąbem byłeś. Że też tacy ludzie jak oni uważają się za godnych noszenia opasek geninów.

Wyszedłeś już z wioski i znalazłeś się w jakimś lasku. Kierowałeś się znakami drogowymi, które wskazywały ścieżkę prowadzącą do miejsca spotkania twojej drużyny. Bardzo zirytował cię fakt, że masz zjawić się równo o 8:23. Dlaczego nie o 8:00, albo 8:30? Mniejsza o to. Biegłeś ścieżką nie czując się zmęczonym, ani zdyszanym. Rzeka Eizo była już blisko.

Offline

 

#6 2015-06-23 01:29:06

Wyrewolwerowany Kaloryfer

VIP

40546070
Zarejestrowany: 2011-08-13
Posty: 10439
Punktów :   

Re: Tahiri

Nie zdziwię się, gdy za jakiś tydzień okrzykną mnie najlepszym geninem w wiosce, a te wszystkie zasrane dzieciaki będą mnie przepraszać. Jestem pewny siebie, ale mam ku temu powody - Ryu wyszkolił mnie najlepiej, jak potrafił. A propo dzieciaków... Eh, nie ma co tracić czasu, przyspieszyłem tym bardziej. Nie mam ochoty słuchać ich pieprzenia, jaki to ja jestem debil i tak dalej. Wyszedłem z lasu i spoglądam na drogowskazu. Tak właściwie - czemu do cholery mam tam być o 8:23? To już nie mogli dać 8:30, albo 8:25? Nie, 8:23. Ktoś tam kuźwa ze stoperem stoi? Taka malutka rozgrzewka w postaci biegu dobrze mi zrobi. Biegnę w stronę rzeki.


VIP|Były Mistrz Gry|Były Admin



I znów budzę się i chcę patrzeć jak krew z niej tryska
Z tej którą zgarnąłem wczoraj na spokojnie, nie w piskach
Teraz dostanie coś za to, że z niczym się nie liczy
Oprócz tego żeby klienta podliczyć, dziwka

Offline

 

#7 2015-06-23 01:42:58

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: Tahiri

Już w oddali widziałeś płynącą rzekę i niewielką polanę zaraz przy niej. Biegnąc ścieżką nagle wywróciłeś się na ziemię, sam nie wiesz dlaczego, ale szybko zdajesz sobie sprawę, że wbiegłeś w jakąś pułapkę. Twoja noga była przywiązana sznurem. Ty nie mogłeś już się uratować, bo poleciałeś do góry i musiałeś wisieć na drzewie. Czyżby ktoś na ciebie polował?

Offline

 

#8 2015-06-23 01:48:13

Wyrewolwerowany Kaloryfer

VIP

40546070
Zarejestrowany: 2011-08-13
Posty: 10439
Punktów :   

Re: Tahiri

No, wreszcie... Za chwilę sobie potrenuję albo może wskoczę do wody się ochłodzić? No... CO JEST DO CHOLERY?! Aha... Wiszę... Nie no, super. Zajęty przemyśleniami co to będę robił, dałem się złapać na tak prymitywną pułapkę. Nie no, po prostu zajebiście. Co za debil to zastawił? Czyżby ten sensei, który ma sprawować nad nami opiekę? Jeżeli tak, to jest jakimś niedorozwojem. Ale mam plan. Ręką sięgam do plecaka i wyciągam kunaia. Teraz tylko się rozbujać. Poruszam ciałem od pasa w górę, co powoduje bujanie się. Gdy jestem pod odpowiednim kątem, czyli - widzę gałąź, rzucam kunaiem w sznur. To znaczy - staram się. I jestem gotów na amortyzację upadku.


VIP|Były Mistrz Gry|Były Admin



I znów budzę się i chcę patrzeć jak krew z niej tryska
Z tej którą zgarnąłem wczoraj na spokojnie, nie w piskach
Teraz dostanie coś za to, że z niczym się nie liczy
Oprócz tego żeby klienta podliczyć, dziwka

Offline

 

#9 2015-06-23 02:05:48

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: Tahiri

Byłeś rozczarowany, że dałeś się złapać. Gdzie tak naprawdę popełniłeś błąd? Mimo wszystko, chciałeś się stamtąd jak najszybciej wydostać. Stary Ryu uczył cię co robić w takich sytuacjach. Przede wszystkim należy zachować spokój i być świadomym tego co się dzieje. Potem już pójdzie z górki. Gdy próbowałeś się odciąć zza drzew wyszedł mężczyzna w kamizelke z opaską Konohy na czole. Miał spięte brązowe włosy. Trzymał ręce w kieszeni. - Wybacz, że zapomniałem usunąć pułapki, ale liczyłem na to, że będziesz poruszał się po drzewach. - mówił dość poważnie, ale po chwili niezręcznej ciszy lekko się zaśmiał.

Offline

 

#10 2015-06-23 02:09:42

Wyrewolwerowany Kaloryfer

VIP

40546070
Zarejestrowany: 2011-08-13
Posty: 10439
Punktów :   

Re: Tahiri

Na szczęście się udało. Zgrabnie wylądowałem na nogi i wyszedł jakiś gościu. Nie wiedząc kto to, profilaktycznie wkładam rękę do plecaka. Spoglądam na niego poważnie, po czym mówię:
- Śmieszne, naprawdę. Kto Ty? - powiedziałem, powoli wyciągając z plecaka kunaia. Aż w końcu wyciągnąłem i trzymam go, gotowy by go rzucić albo się nim bronić. Nawet, jeżeli to mój sensei, to nie będzie ze mnie robił idioty. Nie po to tak ciężko trenowałem, żeby być robiony w bambuko przez jakiegoś gościa w długich włosach.


VIP|Były Mistrz Gry|Były Admin



I znów budzę się i chcę patrzeć jak krew z niej tryska
Z tej którą zgarnąłem wczoraj na spokojnie, nie w piskach
Teraz dostanie coś za to, że z niczym się nie liczy
Oprócz tego żeby klienta podliczyć, dziwka

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plmaterace janpol taksówka wałcz