Second Life PBF (2014)

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#91 2015-06-23 01:37:11

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: Jeffrey Watson

Kominiarze coraz bardziej zaciskali palce na swoich spustach, czekając tylko na moment do ataku.
- Za moich czasów do takich cwaniaczków jak ty to się strzelało. - urzekł dowódca oddziału, będąc już poważnie zdeterminowanym zabijając latynosa wzrokiem.
Wasz cel jedynie uśmiechnął się i powoli cofnął do ciemnego pokoju. Starał się być ostrożnym, żeby tylko wszystko poszło po jego myśli. Gdy myśleliście, że zaraz wam zwieje... ten po prostu poślizgnął się na mokrej podłodze. Zakładnik wykorzystał ten moment i obezwładnił podejrzanego. Jego broń poleciała wam pod nogi.
Ojciec uprowadzonej przez gang dziewczyny rzucił się na faceta i zaczął uderzać go pięścią z całej siły po twarzy.
- GDZIE... JEST... AMANDA?! GADAJ BO ONI JUŻ CI, SKURWIELU, NIE POMOGĄ! ŻADEN LEKARZ CIĘ NIE POSKŁADA! NO MÓW, KURWA! - szczerze... jeszcze nigdy nie widziałeś kogoś tak zdesperowanego i agresywnego. Załamany ojciec wyjął drugi pistolet z kieszeni gangstera i groził mu strzałem w kolano.

Offline

 

#92 2015-06-23 01:42:24

Wyrewolwerowany Kaloryfer

VIP

40546070
Zarejestrowany: 2011-08-13
Posty: 10439
Punktów :   

Re: Jeffrey Watson

Kurde, SWAT zaczyna chyba tracić nerwy... Nie dobrze, nie mogę sobie pozwolić, aby ktoś tutaj zginął. Podejrzany zaczyna się wycofywać - niestety, póki nie będziemy pewni swojego strzału, musimy dać mu trochę luzu. Ale... Czy ten idiota się pośliznął? I czy ten ojciec go właśnie obezwładnił?! Gdy tylko broń podleciała nam pod nogi i zobaczyłem, że ten zakładnik zaczyna po prostu go mordować gołymi rękoma, na początku... Miałem ochotę pozwolić mu zrobić wszystko, na co ma ochotę. Sam nie wiem co bym zrobił na jego miejscu... Ale przecież nie mogę! O nie, wyciągnął spluwę. Cóż.
- Taser. - szepnąłem do SWAT-u, celując w głowę ojca. Wiem, że taser go sięgnie i oby SWAT nie spudłował.


VIP|Były Mistrz Gry|Były Admin



I znów budzę się i chcę patrzeć jak krew z niej tryska
Z tej którą zgarnąłem wczoraj na spokojnie, nie w piskach
Teraz dostanie coś za to, że z niczym się nie liczy
Oprócz tego żeby klienta podliczyć, dziwka

Offline

 

#93 2015-06-23 01:52:47

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: Jeffrey Watson

To była rutynowa akcja, oddział wykonał twoje rozkazy i sięgnął po niezawodnego tasera.
Gdy tylko ojciec został potraktowany elektrodami, położył się na kolana i złapał się czegoś, żeby nie upaść.
Wszystko fajnie, poza tym, że zdążył strzelić gangsterowi w kolano. Latynos właśnie wydarł się z bólu na całe kasyno. Widziałeś jak krwawi mu noga i uwija się z bólu. Twoi kompani natychmiast skuli w kajdany tamtego bandytę i zdesperowanego ojczulka. Zabezpieczyli wszystkie gnaty i wycelowali prosto w głowę rannego latynosa. - Wygląda na to, że akcja zakończona. Może ten kolega powie nam w końcu gdzie jest dziewczyna, do chuja pana? - wrzasnął oficer.

Offline

 

#94 2015-06-23 01:55:17

Wyrewolwerowany Kaloryfer

VIP

40546070
Zarejestrowany: 2011-08-13
Posty: 10439
Punktów :   

Re: Jeffrey Watson

Trafili, bardzo dobrze. Nie muszę robić czegoś, czego bym naprawdę nie chciał. Tylko, że on postrzelił go, szlag... Na pewno przez to nie będzie skory do współpracy z nami. Gdy usłyszałem SWAT-owca, powiedziałem:
- Dosyć! Dzięki chłopaki, ale to nasza sprawa i wystarczy, że ja tu jeden to prowadzę i ja tu jeden powoli tracę cierpliwość! - powiedziałem, wyciągnąłem krótkofalówkę i mówię:
- Mamy ojca, dziewczyny nie ma. Musieliśmy porazić ojca, postrzelił jednego z podejrzanych, dajcie karetkę. Drugi skuty. Akcja zakończona.


VIP|Były Mistrz Gry|Były Admin



I znów budzę się i chcę patrzeć jak krew z niej tryska
Z tej którą zgarnąłem wczoraj na spokojnie, nie w piskach
Teraz dostanie coś za to, że z niczym się nie liczy
Oprócz tego żeby klienta podliczyć, dziwka

Offline

 

#95 2015-06-23 02:25:18

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: Jeffrey Watson

*Kawał dobrej roboty, Watson. Za maks. dwadzieścia minut dojadą do was. Bez odbioru.* - centrala cię pochwaliła, zresztą jak zwykle spisałeś się na medal. Oddział rozdzielił się, aby przypilnować pozostałych podejrzanych czekających na transport.

Wykrwawiający się powoli na śmierć latynos dalej uwijał się z bólu, że nie miał siły nawet spojrzeć wam w oczy.
- Słuchaj, ty no... - ledwo wykrztusił. - Nie chcę czekać do usranej śmierci w pace, dlatego powiem wam... - krzyknął próbując wytrzymać ból. - Carlos... on wywiezie dziewczynę za granicę. Jutro z rana przyjeżdża samochód. Trzymają ją na 4527 Wildrose Lane, to na przedmieściach. - powiedział licząc na łagodniejszy wyrok za to co zrobił. Ojciec Amandy wytrzeszczył oczy, a w jego oczach ujrzałeś strach.

Offline

 

#96 2015-06-23 02:28:19

Wyrewolwerowany Kaloryfer

VIP

40546070
Zarejestrowany: 2011-08-13
Posty: 10439
Punktów :   

Re: Jeffrey Watson

Udało się... To była niebezpieczna akcja, ale cóż - dałem radę. Nikt z mojej drużyny nie ucierpiał i to jest najważniejsze. Hmm, latynos coś gadał... Co?! Za granicę?! Cholera jasna w dupę!
- Słuchajcie, natychmiast wysłać trzy jednostki SWAT na 4527 Wildrose Lane! Powtarzam 4527 Wildrose Lane! Tam najprawdopodobniej jest dziewczyna i trzeba się strzeszczać, bo z rana chcą ją wywieźć za granicę! - niemal krzyczałem do krótkofalówki. Potem podszedłem do podejrzanego, rozerwałem koszulę i zacisnąłem na jego kolanie. Raczej nie ma siły mi nic zrobić.


VIP|Były Mistrz Gry|Były Admin



I znów budzę się i chcę patrzeć jak krew z niej tryska
Z tej którą zgarnąłem wczoraj na spokojnie, nie w piskach
Teraz dostanie coś za to, że z niczym się nie liczy
Oprócz tego żeby klienta podliczyć, dziwka

Offline

 

#97 2015-06-23 02:32:47

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: Jeffrey Watson

*Rozumiem. Zaraz powiadomię SWAT. Jakie mamy jeszcze informacje? Jacyś znani podejrzani?* - spytał cię z radia. Gangster po prostu wydarł się jak nigdy, gdy przycisnąłeś mu kolano. - POWIEDZIAŁEM WSZYSTKO! - zapewnił cię.

Offline

 

#98 2015-06-23 02:34:32

Wyrewolwerowany Kaloryfer

VIP

40546070
Zarejestrowany: 2011-08-13
Posty: 10439
Punktów :   

Re: Jeffrey Watson

- Posłuchaj mnie, idioto! Zaciskam Ci ranę, byś się nie wykrwawił! I lepiej powiedz, kto tam jest i ilu tam jest! Powiedz wszystko, rozumiesz? Nawet ich zasrany numer buta! - powiedziałem do niego, wyciągając pistolet, odbezpieczając i przykładając mu do skroni. Nie zabiję go, ale postraszyć go można. Chociaż... Nie, nie jestem taki - tylko go postraszę. Obyś zaczął gadać, bo nie mamy do cholery wiele czasu.


VIP|Były Mistrz Gry|Były Admin



I znów budzę się i chcę patrzeć jak krew z niej tryska
Z tej którą zgarnąłem wczoraj na spokojnie, nie w piskach
Teraz dostanie coś za to, że z niczym się nie liczy
Oprócz tego żeby klienta podliczyć, dziwka

Offline

 

#99 2015-06-23 02:42:53

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: Jeffrey Watson

- Dobra! Dobra! Uspokój się! - koleś naprawdę się wystraszył, dzięki czemu stał się gadatliwy. - Mają tam ponad 25 sztuk kałachów, do tego amunicja. Nie wiem skąd je mają, ale wiem, że spodziewają się psów i mogą ich użyć.

Offline

 

#100 2015-06-23 02:44:30

Wyrewolwerowany Kaloryfer

VIP

40546070
Zarejestrowany: 2011-08-13
Posty: 10439
Punktów :   

Re: Jeffrey Watson

- Mają tam pierdolony arsenał dla Al-Kaidy, 25 kałaszników i amunicja. Zaraz dowiem się więcej. - powiedziałem do krótkofalówki, po czym przyciskam mu spluwę mocniej do skroni.
- Masz pięć sekund, żeby powiedzieć ilu ich tam jest, ich imiona, nazwiska i ksywki albo strzelę Ci w łeb i powiem, że się rzucałeś, ojciec dziewczyny to potwierdzi - myślisz, że ktoś będzie wątpił w moje słowo? - powiedziałem, przybierając jak najbardziej wkurzoną minę.


VIP|Były Mistrz Gry|Były Admin



I znów budzę się i chcę patrzeć jak krew z niej tryska
Z tej którą zgarnąłem wczoraj na spokojnie, nie w piskach
Teraz dostanie coś za to, że z niczym się nie liczy
Oprócz tego żeby klienta podliczyć, dziwka

Offline

 

#101 2015-06-23 02:45:51

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: Jeffrey Watson

- Pierdol się! - w tym momencie napluł ci na twarz udając odważnego.

Offline

 

#102 2015-06-23 02:46:52

Wyrewolwerowany Kaloryfer

VIP

40546070
Zarejestrowany: 2011-08-13
Posty: 10439
Punktów :   

Re: Jeffrey Watson

Osz Ty skurwysynie. Wnet pociągnąłem mu z lufy w łeb - to znaczy uderzyłem, wystarczająco mocno, by go trochę uszkodzić, jednak nie na tyle, by stracił przytomność. Wytarłem dłonią ślinę i powoli mówię:
- Trzy... Dwa...


VIP|Były Mistrz Gry|Były Admin



I znów budzę się i chcę patrzeć jak krew z niej tryska
Z tej którą zgarnąłem wczoraj na spokojnie, nie w piskach
Teraz dostanie coś za to, że z niczym się nie liczy
Oprócz tego żeby klienta podliczyć, dziwka

Offline

 

#103 2015-06-23 02:50:24

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: Jeffrey Watson

- NAPRAWDĘ NIC WIĘCEJ NIE WIEM! ZOSTAW MNIE! - wyglądał całkiem poważnie.

Offline

 

#104 2015-06-23 02:51:32

Wyrewolwerowany Kaloryfer

VIP

40546070
Zarejestrowany: 2011-08-13
Posty: 10439
Punktów :   

Re: Jeffrey Watson

Czy on uważa, że jestem głupi? Kurwa mać, nie wie ilu ich tam jest?
- Masz mnie za idiotę? Nie wiesz ilu tam jest Twoich kolegów! ILU ICH JEST! GADAJ, SERIO, KURWA, BO DOSTANIESZ KULKĘ JAK NIE ODE MNIE, TO OD TWOICH PRZYJACIÓŁ, JAK IM PUŚCIMY FAMĘ, ŻE TO TY JESTEŚ KONFIDENTEM!


VIP|Były Mistrz Gry|Były Admin



I znów budzę się i chcę patrzeć jak krew z niej tryska
Z tej którą zgarnąłem wczoraj na spokojnie, nie w piskach
Teraz dostanie coś za to, że z niczym się nie liczy
Oprócz tego żeby klienta podliczyć, dziwka

Offline

 

#105 2015-06-23 04:14:21

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: Jeffrey Watson

- Ech...tak naprawdę było 50 kałachów, ale połowa jest u dilera na bazarze. Sprzedaje babciom warzywa, a w wolnym czasie handluje ruską bronią. Do tej pory sprzedali dwie sztuki. Jeszcze coś... za tydzień z Kolumbii czy Brazylii, chuj wie skąd przyjeżdżają spore zapasy materiałów wybuchowych. One też pójdą na sprzedaż. I mówię ci po raz, kurwa, ostatni, że nie mam jebanego pojęcia o miejscu, w którym przebywa Carlos! Gdzie moja karetka?! - trochę się zmęczył. Poza tym właśnie uwija się z nieziemskiego bólu, więc można go zrozumieć.

*TOC, tu agent Roberson. Właśnie jadę za furgonetką należącą do podejrzanych, którzy obserwowali dom pani Nelson. Zatrzymują się w starym magazynie na West Arland. Możecie przysłać wsparcie? Jest szansa, że złapiemy dwóch klientów za jednym zamachem.* - właśnie usłyszałeś swojego przyjaciela Jamesa w radiu.

*Roberson, tu TOC. Mamy problem. Obecnie wszystkie jednostki są zajęte, ale pozostaje jeszcze Watson. Właśnie skończył akcję.*

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plmaterace janpol taksówka wałcz